PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 425 tys. ocen
7,6 10 1 424708
6,7 74 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Wahałem się między 5, a 6, ale zaważył o wyższej ocenie świetny score Howarda Shore'a. Na szczęście kompozytor sporo dołożył do swojej kompozycji z trylogii, w odróżnieniu od Jacksona. Reżyser nie nauczył się niczego nowego, a nie wiem czy nawet się nie cofnął. Historia jest opowiedziana beznamiętnie, nie widać w niej pasji, a o emocjach można pomarzyć. Została ładna widokówka, ale to tylko widokówka i nic ponadto.

Film zaczyna się świetnie nakręconym prologiem z atakiem Smauga na Samotną Górę. Daje to nadzieję na świetne rozwinięcie, ale w dużej części go nie ma. Po prostu. Film jedzie na autopilocie, a postaci są nijakie z małymi wyjątkami (Thorina, Bilbo i oczywiście Gandalfa). Środek filmu jest po prostu poniżej przeciętnej, a w kwestii historii nie wnosi zupełnie nic, a za to Jackson wtrąci czasami jakiś suchy dowcip (to z frytkami było żałosne).Zaczyna się dobrze dopiero od wyjścia kompanii z Rivendell, ale wtedy zostaje jakieś 40 minut filmu? Oczywiście nie licząc napisów. Dobrze się zaczyna, a sceny akcji dalej zawodzą, ale świetnie wpasowana muzyka pozwala odrobinę przymknąć oko. Wydarzenia z całego filmu przy dobrym scenopisarstwie dałoby się zmieścić w półtorej godziny, a wtedy całość zmieściłaby się w 2 filmach, a nie 3, ale w końcu trzeba wycisnąć kasę i film napchać filerami. Sama końcówka mi się podobała i scenka podgrzewająca do kontynuacji jest bardzo fajna (pojawia się oko Smauga, a potem od razu napisy końcowe). Scena z Gollumem to jedyna z jakkolwiek budowanym napięciem.

Character development jest słaby. Nie idzie się wczuć w postacie o których prawie nic nie wiemy. Oprócz Thorina, ale nie było innej możliwości skoro oś wydarzeń kręci się wokół niego i jego historii z orkami. Mimo tego co twierdzono w recenzjach nie odczułem że to on jest głównym bohaterem, a rzeczywiście Bilbo. To działa na plus.

Dowcipy oceniam na 3/10. Są strasznie dziecinne i to w taki sposób że nie komponują się z historią. Żadnego nawet przeciętnie inteligentnego żartu, a chwilami zahacza to o tani slapstick. Dowcip z frytkami to żenada, wtrącenie o grzybkach przy Radagascie też. Tak samo mina Radagasta po zapaleniu fajki. Na co to komu?

Technicznie jest dobrze, ale to w końcu hollywoodzka produkcja więc inaczej być nie mogło. Nic co by powaliło, ale ok. Tak na 6 czyli jak większość filmu. Zdjęcia na 7. Chwilami jest chaotycznie podczas scen akcji, ale plenery są dobrze nakręcone.

Muzyka jak mówiłem jest najmocniejszą stroną. Tutaj zdecydowane 8/10. Świetnie komponuje się ze scenami i nie czuć odtwórstwa. Nr 2 wśród tegorocznych blockbusterów jak dla mnie (za "Avengers").

Dobór aktorów jest dobry. Freeman to najmocniejszy punkt produkcji. Ma lekkość grania, jest naturalny. McKellen też jak zwykle klasa, ale tego nie trzeba mówić. Reszta ok.

Film widziałem w 48 fps. Technologia dodaje 3D płynności, ale odbiera filmowi, "filmowość". Chciałbym zobaczyć jakiś film akcji w HFR.

Ogólnie cały film na 5.5 (środek się dosyć dłuży), ale za świetną muzykę naciągnąłem na pełne 6. Najgorsze że po filmie nie ma żadnej sceny którą chętnie bym jeszcze raz zobaczył. Nic naprawdę nowego i zapierającego dech w piersiach. Typowy blockbuster na zabicie czasu i nie wzbudzający większych emocji. Solidnie i nic więcej.

diana6echo

Eomer, miał coś nie tak z oczami. Jakieś takie umalowane chyba, a to mi się nie godzi jakoś. Choć w serialu Gra o Tron Khal Drogo miał gały wymalowane, a jednak patrzył tak fajnie spode łba :)

ocenił(a) film na 5
neo_angin

Ktoś tu myśli, że jak będzie używał słów typu "character development", "blockbuster" i zjedzie najbardziej oczekiwany film roku to stanie się wielkim krytykiem.

ocenił(a) film na 9
arekmrozinski

zjechanie byłoby wtedy gdyby dał 3, więc źle nie jest

ocenił(a) film na 5
arekmrozinski

Ten "ktoś" to prawdopodobnie najlepszy gust i największa wiedz filmowa na portalu, więc nie musi udawać wielkiego krytyka.

ocenił(a) film na 7
neo_angin

Ciekawa i ładnie napisana opinia. Nie widziałem filmu, ale mimo wszystko, nie zgadzam się z pewną rzeczą, a mianowicie z tym: Zacytuje

„Wydarzenia z całego filmu przy dobrym scenopisarstwie dałoby się zmieścić w półtorej godziny, a wtedy całość zmieściłaby się w 2 filmach, a nie 3”

Prawdę mówiąc, to można by je w pewnym stopniu uznać za błędne. Nie widziałeś (w sumie nikt nie widział) drugiej i trzeciej części Hobbita, tak więc nie możesz być pewien, iż dało by się wszystko zmieścić w dwóch filmach. Wydawanie takich opinii, bazując tylko na tym co widziało się w pierwszej części, jest zbyt wczesne – o jakieś, co najmniej dwa lata.

Z drugiej strony można by też wnioskować, że zarzucasz reżyserowi, iż specjalnie przedłużył tą część, co też może być nieprawdą lub prawdą ale tylko częściową. Gdy zapadła decyzja o podziale filmu na 3, a nie 2 części, „H:Niezwykła podróż” był już niemal ukończony a do premiery pozostało kilka miesięcy – szczerze wątpię aby PJ dokonał jakiś drastycznych zmian czy cięć w tej części. Być może dodano z kilka minut lub też zaprezentowano w kinach pierwotną wersję reżyserką, ale dużym prawdopodobieństwem jest też to, że pierwsza część Hobbita wygląda dokładnie tak samo jak było zaplanowane gdy film był podzielony na 2 części.

Większych kombinacji spodziewał bym się przy drugiej części, bo to pewnie tutaj Jackson miał problem z upchnięciem wszystkiego – przemawia trochę za tym fakt, iż oficjalnie ogłoszono, że w 2013 PJ wraca na plan aby dokręcić znaczną ilość scen zarówno do 3 części jak i do 2. Skoro dokręcają jakieś sceny to rzeczywiście po wydarzeniach z 1 części może dziać się tyle, że filmu nie dało się nakręcić w 2 częściach. Czas pokaże.

Nawiasem mówiąc nawet jeśli, cała trylogia będzie miała z 8-9h z czego 1-2 będą stanowić niepotrzebne sceny, i tak będę pod wrażeniem tego, że Jacksonowi udało się tak przeciągnąć akcję. ;D

zombie001

Moim zdaniem fabułę pierwszego filmu dałoby się zamknąć w półtorej godziny. Bez paru zbędnych elementów, a jak będzie z kontynuacjami to jeszcze nie wiadomo. Nawet nie wiem jaki jest w końcu zamysł 3 części. Czy to jakiś pomost między trylogiami, czy dalej "Hobbit". Jak "Hobbit" to 2 część będzie nieźle zapchana filerami pewnie.

Ponoć mają być jeszcze reżyserskie wersje. Więc jeszcze bardziej to rozszerzy?

ocenił(a) film na 7
neo_angin

Mi osobiście się wydaję, że 3-cia część Hobbita będzie już miała bardzo mało wspólnego z książką. Jak dla mnie to raczej pomost między Hobbitem a Władcą (zresztą w kuluarach tak się mówi). Tytułu przecież nie zmienią - pierwsza i drugą część (nawet jeśli nie będą arcydziełami) wyrobią filmową markę, więc bardziej opłaci się sprzedać film jako Hobbit 3 niż promować to pod inną nazwą.

Co do wersji reżyserskich, też o tym słyszałem, chociaż nie wiem czy to prawda czy tylko plotka. Chociaż jeśli PJ jeszcze to rozszerzy to się nawet nie zdziwię xD - będzie fajna gratka dla fanów. Przeciętny niewymagający widz do tego nie obeznany z twórczością Tolkiena i tak kupi to co mu będzie lepiej pasować. Mi to szczerze obojętne. Mam tylko nadzieję, że w drugiej części Cumberbatch da czadu :D

ocenił(a) film na 9
zombie001

Z Peterem Jacksonem jest trochę jak z Mallickiem czy Allenem - albo lubisz styl tego reżysera albo nie. To już nie chodzi o wierność fabuły, tylko właśnie o styl reżyserski. Jackson ożywił opasłe tomisko i tchną w nie trochę życia.

ocenił(a) film na 7
neo_angin

Ciekawi mnie jak wypadła piosenka, którą miał śpiewać król goblinów (i czy w ogóle ją śpiewał?) i czy naprawdę ma on srajewo w tronie? :D

lost24

Ma srajewo i śpiewał. Wypadło bardzo dobrze.

ocenił(a) film na 7
neo_angin

Nie jest zły, ale byłby sporo lepszy, gdyby go trochę skrócić, bo momentami się dłuży