PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 423 tys. ocen
7,6 10 1 422839
6,7 72 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

Azog jako główny antagonista w tej części Hobbita co o tym myślicie ?
Mi podoba się to o wiele bardziej niż radagast ,którego ukazanie tu jest obrazą dla twórczości Tolkiena i bardziej przypomina parodie z cyklu wampiry i świry niż dostojnego Istari . Cały watek Burego czarodzieja ,Dol Guldur i Białej Rady to rzeczy bez których film mógłby się obejść a i historia by zyskała bez rozwlekania na siłę wpychania jednej historii w drugą . Oczywiście wiem że Jackson chciał by wątek czarnoksiężnika nawiązywał do przyszłej wojny o pierścień a nad wyprawą krasnoludów ciążyło widmo czegoś większego i ważniejszego w dziejach 3 ery ...ale to zaburza ciągłość wątku głównego historii na której film powinien się skupiać .
W powieści do czasu dojścia Krasnoludów do Samotnej Góry nie było żadnego wiodącego przeciwnika .Tutaj w powietrzu wisi groźba a drużynie grozi ciągłe niebezpieczeństwo , opowieść zyskuje więc na napięciu a Azog jako postać powiązana z losami rodu Thorina nadaje się do tej roli . Jego obecność jest dużo bardziej uzasadniona niż żałosnego Radagasta (zgodzę się z kolegą neo-anginem mina Radagasta po zapaleniu fajki ucieszy chyba bardziej gimbusów niż fanów Tolkiena) i jeża Sebastiana .

ocenił(a) film na 2
GeorgePatton

jeżeli że ten niebieski 3 metrowy ludek który powinien się nazywać kapitan hak idealnie pasuje na głównego antagonistę to może powinniśmy zmienić tytuł filmu na "Piotruś Pan" wtedy film miał by nawet jakiś sens....
natomiast jeżeli mówimy o Tym samym azogu który został zabity przez daina żelazną stopę i którego głowa w zemście za zabicie króla rodu durina zawisła przed bramami morii to zdecydowanie "nie" nie pasuje na głównego antagonistę filmu? po cholerę w ogóle jakiś główny antagonista w pierwszej części nie było kogoś takiego w książce to po co go wstawić na siłę niszcząc całe tło historii o Bilbie.
i bez tego w tej historii na drożynę czachy dużo niebezpieczeństw - trole, gobliny w górach wargowie w lesie , gobliny i wargowie ścigający krasnoludy w zemście za zabicie wielkiego goblina... czy to nie wystarczy...? Peterowi nie wystarczyło a szkoda bo jego opowieść nie trzyma się kupy...

ocenił(a) film na 7
mate3

wiem doskonale jak wyglądały losy Azoga w mitologii tolkienowskiej ale taka zmiana ma więcej sensu niż wstawianie niedorobionych dziecinnych czarodziejów pokroju Radagasta , białych rad i dor sroldurów moim zdaniem . Od początku było wiadomo ze to nie będzie wierna ekranizacja a dodanie w zastepstwo za Smauga (z którym w pierwszym filmie drużyna się nie spotka) do pierwszego filmu jakiegos przeciwnika (i to jeszcze powiązanego z rodem Thorina ,którego postać była w tym filmie bardzo ciekawie rozbudowana ) wprowadza do filmu jakies namacalne zło , kogoś kto pociąga za sznurki . W filmie fantasy zazwyczaj jest jakiś przeciwnik tutaj padło na Azoga choć spodziewałem się bardziej jego syna Bolga co byłoby trochę wierniejsze powieści ...ale reżyser nie musi sie trzymać wiernie książki ma prawo do zmian i własnej interpretacji .
Mi nie podoba się wciskanie jednej historii w drugą watki białej rady dol guldur i niedorobionego radagasta do tego humor był momentami żałosny czego się spodziewałem znając styl Jacksona .Dobrze że we Władcy było tego mniej a jak juz to przynajmniej z jakimś smakiem.
Najlepsze adaptacje powieści w dziejach kina ,filmy które uchodzą dziś za arcydzieła kinematografii były mało wierne pierwowzorom literackim -Czas Apokalipsy , Barry Lyndon, Lśnienie, mechaniczna Pomarańcza ,Ojciec Chrzestny itd.

ocenił(a) film na 5
GeorgePatton

a przede wszystkim Lot nad kukulczym gniazdem, tam wlasciwie zachowano tylko bohaterow, miejsce i przeslanie. no, moze jeszcze kilka scen. i tym sie charakteryzuje dobra ekranizacja- tlumaczy narracje ksiazki na narracje filmu, ze tak powiem

ocenił(a) film na 7
hetzer

kurde jak mogłem zapomnieć a to jeden z moich ulubionych filmów :)

ocenił(a) film na 7
hetzer

Tak, to jest super ekranizacja, bo film jest wcale nie gorszy od książki, mimo żę inny. Natomiast tutaj film jest słaby i miejsce w top40 filmwebu tego nie zmieni

ocenił(a) film na 2
GeorgePatton

a moim zdaniem tak samo nie ma kompletnie sensu jest równie głupie. te adaptacje były jedynie oparte na ksiązkach poza tym kazda zmiana w tamtych filmach miała sens. w hobbicie te zmianyu nie maja sensu... a wstawienie historii z azogiem kompletnie niszczy tło historii i jej sens.... masz racje ze powinni wstawic zamiast aoga bolga jesli juz...

ocenił(a) film na 9
mate3

Nie no jakiś tam sens ma, ale też mi się to nie podoba. Fakt jest taki że gdyby Azog nie zginał Thorin miałby wszelkie powody by go nienawidzić. Fakt jak potraktował jego dziadka w Morii i z jakim lekceważeniem odniósł się do posłańca. W gruncie rzeczy jako zabieg filmowy to jest sprytne.. oszczędziło to tłumaczenia widzowi dlaczego wilki ganią za kompania. W Hobbice ganią .. bo tak. Bo są złe.

ocenił(a) film na 2
vater_r

w hobbicie nikogo nie goniły poprostu wyznaczyly spotaknie na tej samej polaniegdzie akurat znalazly sie krasnoludy. była to polana na której umówily sie z goblinami zeby napaść na pobliskie wioski., jednak gobliny nie stawiły sie na spotkanie bo im umarl krol...

ocenił(a) film na 9
mate3

Tak, tak - i wszystko to opisuje narrator. Na pewno można było to jakoś rozwiązać, ale tez nie wyobrażam sobie że wilki zaczynają np mówić iż idą się spotkać z goblinami. "Idziemy na polnke, w umówione miejsce wrrr wrrr!". Po prostu by przyszły a widz nie znający fabuły (a trzeba się z takim liczyć) pomyślał by sobie - co one takie złe?! Może lepiej jakby ktoś z kompani porostu głośno komentował taką sytuację. Wybrano jednak bardziej wizualna formę.

Ogólnie jestem zły że to Azog dowodzi wilkami i w ogóle cała walka z Thorinem wśród sosen jest dla mnie głównym minusem w filmie. Niemniej rozumiem zamiar reżysera.

ocenił(a) film na 2
vater_r

też je rozumiem ale te zamiary śa poprostu do bani, a walka Thorina bilba i Azoga komiczna...

ocenił(a) film na 9
mate3

zgadzam się - to było gorsze niż Jeż Sebastian. Swoją drogą załatwił PJ druga scenę w tym miejscu. Otóż tę w której Bilbo zyskuje szacun w oczach Thorina - a taki moment przełomowy pojawia się w książce.

ocenił(a) film na 7
mate3

masz prawo do własnego zdania
pościg Azoga za Thorinem i spółką jest w filmie jakby częścią wątku głównego czego nie można powiedzieć o tym osranym przez ptaki pajacu ,dol guldur , czarnoksiężniku i białej radzie .

ocenił(a) film na 2
GeorgePatton

"czego nie można powiedzieć o tym osranym przez ptaki pajacu ,dol guldur , czarnoksiężniku i białej radzie ."
prawda to

ocenił(a) film na 8
mate3

Jak dla mnie Hobbit jest najlepszym filmem tego roku. Co do Azoga i Radagasta mozecie sie czepiac. Osobiscie twierdze, ze Azog był niepotrzebny( chociaz kto wie jak bedzie dalej i co zrobi z nim rezyser), Radagast mi sie spodobał. Nie było takich odejsc od fabuły jakie miały miejsce we Władcy Pierścieni. Krasnoludy zachwyciły mnie swoja barwnościa i to Rivendell... czego by więcej chciec. po raz pierwszy w tym roku wyszedłem z kina i czułem ze moje pieniądze nie poszły na darmo.

ocenił(a) film na 10
corristox

hmmm podsumowanie. Nie potrzebny jest Azog chociaż tak zginie w 2 części :D . Radgast biała rada i dol guldur urozmaicają film i pokazują 2 wątek filmu. dlaczego? bo gandalf szary jest tak naprawdę głównym bohaterem w książkach tolkiena . rozwijając jeszcze wątek radgasta to dobrze że on taki jaki jest bo film nabiera klimatu i pokazuje mędrca w innej postaci więc o*******cie sie od filmu i cieszcie się że polacy nie robili i tak żal mi ich za dubbing

ocenił(a) film na 8
mikowiel

Zdubbingowany Gollum mi odpowiada. Stenka tez wypadła całkiem niezle, przynajmniej nie kaleczyła elfiej mowy jak kilka minut temu inni dubbingujacy elfów, albo krasnoludów. Prezywódca goblinów mógłby byc bardziej wiarygodny ale poza tym ok.
Musiałbym jeszcze raz film oglądnąć zeby wiecej błedów sie dopatrzec. a tak ogólnie nie jest zle. Nawet Zborowski w roli Gandalfa nie przeszkadzał. Film oceniam 10/10, a dubbing 8/10

ocenił(a) film na 2
mikowiel

Gandalf szary NIE jest głównym bohaterem w książkach Tolkiena, dajmy na to władca pierścieni- główny bohater to Samwise Gamgee, Hobbit- to oczywiście Bilbo (w której książce główny bohater znika i przez połowie ksiązki go nie ma?)

ocenił(a) film na 10
mate3

gdybyś chociaż wiedział na jakiej podstawie pisał tolkien i z jakich źródeł.

ocenił(a) film na 2
mikowiel

na podstawie setek mitów i legend skandynawskich, nordyckich, staroangielskich, np legendy o Sigurdzie. Beowulf, Starsza Edda, Wieszczba Wölwy, Pieśń o Wafthrundnirze, Edda młodsza i setki innych których nie bede tutaj wymieniał poniewarz wszystkie zostały opisane w znakomitej książce która wszystkim polecam serdecznie (Od Valinoru do Mordoru - Szyjewski Andrzej).
poza tym zupełnie nie wiem co to ma do tego kto był główny bohaterem jego powieści... sam Tolkien w "Listach" pisał że głównym bohaterem WP jest Sam... jak tak bardzo chcesz to mogę Ci zacytować fragment i podać stronę... chcesz?

mate3

Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę, bo książki czytałam bardzo dawno temu. Ale mnie w pamięci został Radagast właśnie z ptasim gniazdem na głowie - skupiony na roślinach i zwierzętach. Traktowany pogardliwie przez Sarumana, którego był opiekunem przez jakiś czas (Saruman nazywa go "burym" a on przecież był "brazowy"!). Radagast nie wykonywał swojej misji w Śródziemiu właśnie ze względu na jego ogromne i przesadzone zainteresowanie naturą - stąd był traktowany nieco niepoważnie. Więc w moim odczuciu jego postać wykreowana w filmie jest ok. Może nieco komiczna i śmieszna ale pokazuje relacje między Czarodziejami, np. właśnie w tych krytykowanych scenach Białej Rady. W moim odczuciu trzyma się to kupy i mam nadzieję, że w następnych częściach będziemy mieli lepsze uzasadnienie do wprowadzenia tej postaci w taki a nie inny sposób. Pamiętajmy też, że Hobbit jest nakręcony nie tylko na podstawie książki ale też materiałów nieopublikowanych pierwotnie przez Tolkiena.
Rzeczywiście, gorzej z Azogiem. Mamy fajną postać Baloga, którą można by wykorzystać jako antagonistę, ale PJ zdecydował się na zmianę historii Azoga. Zobaczymy docelowo co z tego wyjdzie. Ja do reżysera mam zaufanie ;)

ocenił(a) film na 2
Kwiiik

"Ale mnie w pamięci został Radagast właśnie z ptasim gniazdem na głowie"- absolutnie nie

GeorgePatton

Jeśli już wymieniać scenę bez której film mógłby się spokojnie obyć, to byłaby to bitwa olbrzymów skalnych.

ocenił(a) film na 8
emtec

Jak Jackson omijał niektóre wydarzenia z Władcy Pierścieni było zle bo za mało, teraz też jest zle bo za duzo. Moim zdaniem bitwa olbrzymów była pozytywnym zaskoczeniem. Przynajmniej nikt nie oskarzy Jacksona o wyciąganie kasy. Chodziły takie słuchy ze rozbił Hobbita na trzy częsci tylko po to zeby zarobic.

ocenił(a) film na 9
emtec

+1 , nie kojarze olbrzymów skalnych z innych książek Tolkiena oprócz jednego czy dwóch zdań w Hobbicie

ocenił(a) film na 9
GeorgePatton

"Azog jako główny antagonista w tej części Hobbita co o tym myślicie'
dla mnie ok choć w obsadzie jest także Bolg syn Azoga grany przez "Górę która jeździ" z pierwszego sezonu Gry o Tron ;) , więc może usieką Azoga już niedługo...

ocenił(a) film na 8
turinturambar_2

Pewnie wprowadzą wstawkę o usieczeniu Azoga przez Daina i to chyba w drugiej częsci.

ocenił(a) film na 7
corristox

po cholere teraz wprowadzac daina

ocenił(a) film na 10
GeorgePatton

Mi pasuje i to i to.Trochę dziwny jest Radagast ale jest on inny niż reszta. Saruman-zadufany w sobie czarodziej Radagast-szalone przeciwieństwo Sarumana Gandalf-dobry i świetny czarodziej Alatar i Pallando-o tych niebieskich czarodziejach akurat mało wiadomo,szkoda. Co do Azoga to też git bo może jest wiele wrogów ale mało w nich znanych postaci (np. Król Goblinów,trolle,Grinnah itd.). Dla mnie to trochę taki Hobbitowy Lurtz co mi bardzo pasi.

ocenił(a) film na 9
GeorgePatton

Moim zdaniem Azog nie był potrzebny, jego pojawianie się na ekranie psuło przygodowy i lekki klimat... Do tego nie podobał mi się z samego wyglądu.

ocenił(a) film na 7
szymon0018

jego pojawienie się było ciekawsze i bardziej potrzebne tej opowiesci niż biała rada ,dol sroldur ,zjeb radagast i debilny humor jacksona

ocenił(a) film na 9
GeorgePatton

Biała rada i Dol Guldur to ciekawe nawiązania do Władcy Pierścieni i smaczek dla fanów. Co do humoru to różnie z nim było, ale często był bardzo przyjemny ;)

ocenił(a) film na 7
szymon0018

ale bylo to niepotrzebne nie ma zwiazku z watkiem głównym a Azog ma

ocenił(a) film na 10
GeorgePatton

"ale bylo to niepotrzebne nie ma zwiazku z watkiem głównym a Azog ma" hahahahahhahah ty sam nie wiesz co piszesz Azog ma związek z opowieścią? On został zabity w mori przez krasnoludy. A biała rada i dol guldur pokazuje to co robił gandalf jak go nie było z drużyną

ocenił(a) film na 10
GeorgePatton

Mi wydaje się, że po prostu Peter chciał aby w pierwszych 2 częściach kompania miała właśnie takiego jednego głównego przeciwnka... Widocznie uznał, że podróż do Samotnej Góry w celu pozbycia się Smauga mimo iż obfituje w wiele przygód to w filmie mogłaby dawać wrażenie pewnego niedosytu. Niedosyt nie dla tych, którzy Hobbita znają, dla których pojawienie się Azoga jest zbędne, ale dla osób nie znających wydarzeń z książki. I pewnie decyzja o tym, że musi wprowadzić jakiegoś dodatkowego przeciwnika była przesądzona choć na pewno jest kontrowersyjna. Pozostało pytanie kto miałby nim być. Najlepiej postać istniejąca i powiązana z losami krasnoludów. Wydaje mi się, że wybierając pomiędzy ,,ożywieniem" Azoga a wprowadzeniem wcześniej Bolga(pojawia się dopiero w bitwie pięciu armii) wybrał słusznie.
Stąd też pewne zmiany dotyczące ukazania bitwy w dolinie Azanulbizar. Jak wiemy w rzeczywistości Azog ginie w bitwie zabity przez Daina Żelazną Stopę, sam Thorin bierze udział w bitwie i wykazuje się wielkim męstwem.
Skoro Jackson postanowił już, że oponentem będzie Azog postanowił skonfrontować go z Thorinem, który jak wiemy miał za co mścić się na orku. Tym samym w filmie to ów krasnolud toczy walkę z Bladym Orkiem i jak widzieliśmy pozbawia go ręki i przez kolejne 142 lata jest przekonany o jego śmierci... jak było dalej wszyscy wiemy z filmu.
W zasadzie pewne jest to, że w drugiej części dojdzie do ostatecznego starcia Azog-Thorin, w którym po zapewne zaciętej walce zwycięży ten drugi tym samym dokonując zemsty.
Jackson traci w tym momencie swojego ,,złego", ale na krótko bo przed nami Bitwa Pięciu Armii i na scenie pojawi się Bolg. Jak mniemam tam już większych zmian nie będzie i Bolg zginie jak to było w rzeczywistości zabity przez Beorna, gdyż Thorin zrobi już swoje. Obawiam się, że gdyby nie Azog to w owej Bitwie Bolga zabiłby Thorin, żeby mógł zabić kogoś ,,ważnego" bo jak wiemy Smaug ginie za sprawą Barda Łucznika...
Więc przyjmijmy tą zmianą z przymrużeniem oka.

ocenił(a) film na 7
Marek19_filmweb

też tak myślę .