Momentu aż kończy się zebranie u Bilbo. To były świetne sceny, muzyka...Klimat, potem już tylko współczesne tryskanie efektami specjalnymi. Owszem we Władcy też było ich gro, ale tam jeszcze było wiele metafor, mądrości i świetnej fabuły, prawie, prawie idealnie oddanej w stosunku do książki. Lubie też scenę jak Gandlaf rozmaiwa z Galadrielą. Piekna scena.
No, ale ale efekty sp za efektami ale trza przyznać, że robią wrażenie, nawet nie oglądając w 3D.
Jednak wolę zawsze te bardziej przyziemne sceny.