Już kiedyś o tym wspominałem i myślę że warto przypomnieć
Wydaje mi się że może być to pierwszy film , który będzie znacznie lepszym dziełem niż pierwowzór pod postacią książki , co o tym myślicie ?
Co do 1-wszej części hobbita:
Wszystko ładnie i pięknie poza walkami w królestwie goblinów oraz samym królestwem .
Porównując do Morii oraz walk w morii dużo gorzej i za bardzo z humorem jak dla mnie
błagam i proszę o więcej powagi jak w LOTR
Hobbit jest przecież "lekki" w porównaniu do LOTR.Z tego co wiem książka była pisana z myślą o młodszych czytelnikach.
hmm , z tym że jak powstawał hobbit jako książka Tolkien nie zdawał sobie jeszcze sprawy z tego co stworzy , do filmu zostaną wplecione elementy nieopisane nigdzie indziej , jak np. dol guldur i biała rada
Jak to nieopisane nigdzie indziej? A "Niedokończone opowieści", "Silmarilion" i dodatki do "Władcy Pierścieni"?
Czytałem silmarilion i dodatki i niestety nie ma tam nic na temat białej rady i wypędzenia saurona z dol guldur oprócz tego że uciekł i schronił się w od dawna przygotowywanym mordorze , a dol guldur zajęły dwa Nazgule potem ... nie ma obszernego opisu i przebiegu tych wydarzeń co gorąco che zobaczyć w kinie !!!!!
Za Białą Radę nie ręczę, jednakowoż na pewno w dodatkach ze szczegółami opisana jest Bitwa o Azanulbizar też u PJa zawarta w filmie. A wątek Białej Rady sprawdzę...
bitwa jest owszem dokładnie ... biała rada nie... tylko delikatne napomknienia na temat poszczególnych narad i powstania
poważnych fanów? nikomu nic nie ujmując ale "Wydaje mi się że może być to pierwszy film , który będzie znacznie lepszym dziełem niż pierwowzór pod postacią książki , co o tym myślicie ?" fanów czego bo nie łapie..
ja nie jestem fanem ale książkę przeczytałem przed seansem i jestem bardzo rozczarowany filmem, dłuży się, momentami jest nudny. Miałem inne wyobrażenie, bardzo chciałem zobaczyć i się rozczarowałem.
Dla kinomaniaka film, dla wielbiciela książek: książka. Nie wiem jak można porównywać film z książką i książkę z filmem. Książka podobała mi się jako książka a film jako film.
Mnie bardziej podobał się film niż książka, bo wiele scen jest bardziej dynamicznych i ogólnie lepszych.
Hobbit to nie LOtR! I tyle. Natomiast na pytanie: co lepsze: książka czy film, odpowiedź może być tylko jedna. Oczywiście książka! PJ całkiem nieźle przybliżył świat Tolkiena w swoich WSZYSTKICH filmach. Całkiem nieźle - to nie znaczy doskonale! Nowa Zelandia piękna, oprawa muzyczna też, ale i LOtR i Hobbit są "spłaszczone" do jednego wymiaru i... Film to po prostu nie książka. I chociaż PJ się w Hobbicie na siłę starał wcisnąć epickość [nawet tam, gdzie pasowała jak pięść do nosa] wyszło mu dobrze, ale nie porywająco. Nie odsądzam tego filmu od czci i wiary, nie sądzę też, by wielu reżyserów mogło się porwać na filmowanie całego tego cyklu. PJ zrobił dobrą robotę. Ale właśnie "dobrą" a nie powalającą na kolana.
Na podstawie książki Hobbit nie da się zrobić cudów.... Hobbit vs LOTR to jak Fiat 126p vs Mercedes SLR
inna klasa literacka , zapraszam do poczytania zapisek chistofera tolkiena na temat tworzenia świata srodziemia i tego jak daleki był ojciec od tego co stworzy w trakcie pisania hobbita