Śmieszą mnie ludzie piszący że to już nie to samo co wp, jak wp był książką pisaną dla dorosłych czytelników a hobbit dla młodszych, stąd też taki a nie inny klimat filmu. Też jest dosyć śmieszne jak ktoś narzeka na niektóre sceny (np. na olbrzymów rzucających się kamieniami) jak film jest na podstawie książki więc reż nie wywali ze scenariusza niczego choćby najmniejszego szczegółu dla widzimisię jakiegoś hejtera który musi się do czegoś dop#@%lić
Hejterem nie jestem ,trylogia WP jest dla mnie najlepszą w historii kina ,King Kong tego reżysera też jest świetnym,emocjonującym kinem.
Hobbit jest tylko niezły.Pogrzebały go dłużyzny,i sceny po prostu głupie (smarkanie troli w husteczki,smarkanie w Bilba,śpiewy goblinów,trole w fartuchach itd..). Mimo to dałem mu 7 ,za efekty,zdjęcia,muzykę,i parę emocjonujących scen.Ale i tak jest to najsłabszy film Jacksona,i mam nadzieję że Hobbitem 2 i 3 zrehabilituje sie.
A ja myślę, że to jeden z najlepszych filmów Jacksona. Wszystko stoi na bardzo wysokim poziomie: gra aktorów, efekty, muzyka, zdjęcia, scenografia, kostiumy charakteryzacja, strona wizualna, strona techniczna, dialogi.
Podpisuję się pod twą wypowiedzią oburącz, z tym, że ja dałem cztery, bo się cholernie zawiodłem.
To że się zawiodłeś, nie oznacza, ze film zasługuje na tak niską i wręcz absurdalną ocenę z twojej strony.
Ale ja przecież jestem trollem, nie? :) Mogę wystawić ocenę jaką chcę, a 4 to nie jest tak źle, prawda?
Potrafisz tylko wyzywać ludzi, którzy krytykują ten film? A, czekaj, posiadasz również zdolność robienia z siebie idioty :) Uśmiałem się, podczas przeglądanie twych wypowiedzi. Dziękuję :)
nie chcę nic mówić bo każdy ma swoje gusta ale dac hobbitowi 4 a kac vegas 10 a garfieldowi 8 to znaczy że bardzo nie na widzisz czegoś z tego filmu trollu ;p
Pozwolę sobie uzasadnić.
1. Cholernie odbiega od książki, za -3.
2. Azog, -1 [da się dziada przeboleć.
3. Ilość komputerowego gówna -2.
Tym sposobem otrzymuję ocenę 4.
Nie NIENAWIDZĘ [brawa dla pana, za bezbłędne pisanie, brawa] tego filmu, ale uważam go za wybitnie wielki skok na kasę. A Kac Vegas oceniłem na dziesięć m. in. z sentymentu i za to, że świetnie się przy nim ubawiłem, czego o tym Avatarze w wersji fantasy powiedzieć nie mogę. Czy wystawiłem 1? Nie. Czy potrafię uzasadnić swoją opinię. Tak. W którym miejscu jestem trollem? Bo na razie, to tacy osobnicy jak choćby kamilxxx09 wyglądają mi na trolli wybitnych.
Jeszcze jakieś "mądre" pytania?
Mógłbym poprosić o jakieś przykłady? Czy może to wykracza poza twoje możliwości?
To wszystko co napisałes jest żałosne i nieprawdziwe. Jak można obnizać w ogóle ocenę filmowi o 6 za elementy które nie dość że nie sa takie, jak napisałeś, to jeszcze nie sa wystarczająco WIELKIE by zniżac ocenę. Rozumiem gdy jest słaba muzyka, scenografia czy aktorzy to można obniżyć o 1, 2 czy 3 ale nie za to że nie podoba ci się postać Azoga. A film nie odbiega od ksiązki (widać że jej nawet nie czytałeś) bo wszystko co jest w książce, jest w filmie. Tylko że Hobbit będzie trylogia, dlatego sa dodatkowe wątki np. Biała Rada, czy Azog. To tak, jakbym zniżył ocenę Harremu Potterowi z 9 na 4 bo nie podobała mi sie jego blizna, albo że w bitwie o Hogwart nie brały udziału skrzaty. Ogarnij się.
Oj tak. Mogę obniżyć filmowi ocenę za co tylko chcę, co zresztą wyjaśnił ci poniżej OjciecPijo; ale do fanatyka nie dotrze i takiemu najprościej obrazić innych, zamiast powiedzieć coś z sensem. Jak już jesteśmy przy grze aktorskiej, to najlepiej wypadły postacie epizodyczne, Gollum i ew. Saruman. Niemal wszystko zostało podrasowane komputerowo. Mógłbym za to obniżyć ocenę, ile bym tylko chciał. Toś mnie człowieku dobił. Właśnie czytałem książkę [z tym, że parę lat temu] i jedno mogę stwierdzić - nie było tam żadnego orka o imieniu na literę "a". I na pewno ich nie gonił. I nie było Radagasta Obesrańca, popylającego na saneczkach zaprzężonych w króliczki. Nie było wątku Dol Guldur [co najwyżej wspomnienie tejże twierdzy]. Fakt, wszystko co jest książce, jest w filmie. Pozmieniane. Azog był trupem. Radagasta nie było. Thorin nie był takim bufonem. O Dol Guldur ledwie wzmianka. Moim zdaniem, jak ktoś nie czytał książki, to raczej ty. Chyba, że streszczenie. I po kiego trylogia? Powiem ci dlaczego. Dla kasy. Książkę dałoby się zmieścić w góra dwóch filmach, bez upychania dodatkowych wątków i bez pomijania niczego. Nigdy nie należałem do jakichś wielkich fanów HP, ale porównanie jednej marnej blizny, do rzeszy goblinów, czy ogólnie połowy filmu, to przegięcie. Nie ma między tymi filmami porównania. To po pierwsze. Po drugie, rzeczy, które podałeś to raczej są drobiazgi. Chyba jak połowa bohaterów w filmie wygląda kijowo, to raczej coś na rzeczy jest.
Może cię to Kamilku zaskoczy, ale mam. O ile dobrze pamiętam, to w zamyśle miała być ekranizacja. Widzę, że skończyły ci się argumenty, więc nie będę męczył już twej pustej główki, żebyś sobie czegoś nie zrobił przypadkiem :) Głupio byłoby cię mieć na sumieniu :)
Miłego dnia życzę :)
Oj, weź już się nie pogrążaj Kamilku drogi. Ja wiem, że ci ciężko i w ogóle, ale nie musisz się wyżywać na normalnych użytkownikach w internecie :) Możesz się wyładować na dworze, wśród wątpliwych znajomych :)
Jestes żałosny koleś. Dałes wyższa ocene Johnowi Carterowi czy np. Strasznemu filmowi. O czym my w ogóle gadamy.
A ty swoich głosów w ogóle nie pokazujesz. Boisz się krytyki chłopcze? :) Bo idąc na tamte filmy nie oczekiwałem NICZEGO, poza porcją rozrywki. Idąc na seans Hobbita miałem nadzieję na film, który wiernie odda treść książki.
I dałem wyższą ocenę wielu filmom. Ba, dałem 10 KV! I co?
Przytoczę tu pewien cytat, za pozwoleniem.
"W internecie możemy być kim chcemy. Szkoda, że tak wielu wybiera bycie idiotą"
Mam nadzieję, iż da ci to coś do myślenia :)
PS Idę o zakład, że odpowiesz "Fakt, jesteś idiotą"
Owszem odpowiem. A co do cytatu, nie mozesz być kim chcesz. Widac od razu, że nie potrafisz poruszać sie w swiecie informatyki i nie jesteś swiadom, jakie moga byc konsekwencje niektórych działań w internecie.
Można być, kim się chce, bo nie wierzę, że ty naprawdę jesteś aż tak... Hm... Jakiś eufemizm? Niemądry, to dobre słowo, jak tutaj.
Co ma do konsekwencji działania w internecie informatyka? Wirusy? Oświeć mnie, wielki znawco
To, że np. podszywanie się pod kogoś innego jest karalne. Więc nie możesz być kim chcesz. To przykład.
Ty naprawdę jesteś taki tępy, czy udajesz? Primo, wiesz dobrze, że nie o to mi chodziło. Drugie primo, ty nazywasz to informatyką? Dla mnie to jest prawo, jak już, a informatyka:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Informatyka
Naucz się znaczenia słów, których używasz.
stary - cała ta dyskusja jest zdecydowanie idiotyczna - ze strony kamila, bo chyba tak już ma i z tym nic nie zrobisz, i z twojej strony, bo gadasz z gościem, który chyba tak już ma i z tym nic nie zrobisz :)
Ja wiem :) Na dworze padało, a nikogo nie było online :) W każdym razie, dzięki za radę ;)
ja interesowałem się kinem zanim się urodziłeś więc mogę wystawić ocenę jaką chcę szkrabie . Swoją drogą nawet strona techniczna wcale nie jest czymś szczególnym względem dzisiejszych produkcji a Lotr w swoich czasach na tym polu wyznaczył nowe standardy i pokazał możliwości kina wchodzącego w XXI wiek
Maluszku, idź pobawić się zabaweczkami zamiast wtrącać się w tak poważne tematy jak Lotr czy Hobbit.
tak Hobbit to z pewnością dzieło dla poważnego kinomana i kwintesencja prawdziwej sztuki filmowej . Dzieła Tarkowskiego czy Bergmana to przy nim mało wymagająca papka dla motłochu .
Filmy Jacksona to arcydzieła. Tego nie zaprzeczysz. Co, może mi powiesz, że film fantasy nie może się równać z jakimś głupim dramatem?
Masz racje. Film taki jak Hobbit z pewnością można porównać do jakiegoś głupiego dramatu bo do mądrego raczej nie .
wyczułem jedynie sączenia jadu i ból dupy zakompleksionego fana hobbita ,który ów twór uważa za najlepszy film świata a wszyscy o odmiennym zdaniu to trolle i wrogowie . Musisz zrozumieć że Hobbit nawet w gatunku fantasy nie jest czymś szczególnym . Pogódź się z tym takie są FAKTY :)
Hahhaha pogadaj sobie i żyj dalej w swoim przekonaniu. Każdy forumowicz (normalny) wie, że Hobbit to najlepszy film fantasy od czasów Lotra i jeden z najlepszych w historii kina. Ma więcej do przekazania niz 90% innych filmów.
"Ma więcej do przekazania niz 90% innych filmów." - toś chłopcze zabłysnął. Ten film ma taki ogrooooomny przekaz, że normalnie żaden inny film takiego nie ma.
Jezu, co by nie mówić, Hobbit jest bajką dla dzieci. Większego przekazu, niż "dobro jest dobre, a zło jest be" raczej się tu nie uświadczy -.- Albo ew. "dobrych czeka nagroda, a złych kara"; ale to już akurat naprawdę można sobie wsadzić między bajki.
Obejrzałem ten film dwa razy [raz z kumplem, raz ze szkołą] i nie dopatrzyłem się żadnego przesłania. Co jak co, ale przesłania, to ten film nie ma żadnego. Nie, że nie chce ci się rozpisywać, tylko nie wiesz co napisać.
Podziękuję. Szkoda moich warg.
Nie tyle przesłanie, co głębię i wartości: tęsknota za domem, smutek po utracie bliskich, wewnętrzne piękno. Obejrzyj sobie takie momenty jak retrospekcja z Bitwy w dolinie Azanulbizar i słowa Balina, albo rozmowę Balina z Thorinem w Bag End. Lub rozmowa Bilba z Gandalfem, gdy ten mówi mu że gdy wóci, nie będzie już taki sam. Przykładów jest wiele.
To musisz precyzować, o co ci dokładnie chodzi. Ja wiem, czy od razu "głębia". Głębię to ma GoT, jak dla mnie. Nie ubliżając panu Tolkienowi, Hobbit, to prosta bajeczka dla dzieci.