Gimli we "Władcy pierścieni" wyglądał dokładnie tak, jak powinien. A ta banda z "Hobbita" - poza Thorinem - wygląda najwyżej nieźle.
Ich wygląd już był wałkowany w kilku tematach. Kłania się szukajka :P
Gimli był stereotypem i to mocno podrasowanym w stosunku do opisu Tolkiena w kierunku wyglądu Krasnoludów z Warhammera między innymi.
Swoją drogą przecież nie wszystkie Krasnoludy muszą wyglądać tak samo. Jak dla mnie Balin, Dwalin, Oin, Gloin wyglądają bardzo dobrze, a Dori, Bifur i Thorin dobrze.
Na tym zdjęciu to nawet fili świetnie wygląda.
http://www.filmofilia.com/wp-content/uploads/2012/09/The-Hobbit-An-Unexpected-Jo urney_07.jpg
Wszyscy prócz Oriego i Kilego wyglądają świetnie i pewnie wielu popiera moje zdanie.
Ja popieram, co by było gdyby wszystkie krasnoludy było podobne lub takie same jak klony agenta Smitha ?
Mnie jeszcze Fili średnio pasuje. Ale do wszystkich da się przyzwyczaić. A mamy na to jeszcze (niestety) aż 3 miesiące.
Popieram, chociaż Kili wygląda moim zdaniem całkiem przyzwoicie, Ori zdecydowanie najgorzej. Ale różnorodność wśród krasnoludów być musi z drugiej strony ;)
A mi bofur bardzo się podoba ori wygląda na takiego jakiegoś niedorozwiniętego.
Bifur, Bofur, Dori i Nori też są naprawdę świetni. Ori miał być stylizowany na kronikarza, którym później został. Fakt wygląda na przygłupa, ale pozytywnie mimo wszystko. Pewnie będzie ciekawą postacią. Bofur ma najmniej krasnoludzki zarost. Kili jest młody więc jeszcze można przymknąć na to oko. Thorin jakąś tam brode ma, ale nadrabia dostojeństwem.
Sorry miało być Bifur, Bombur, Dori i Nori. Pomyłka, pisząc Bofur przeczyłbym sam sobie. Dodam jeszcze że do tego zacnego grona nadaje się Fili.
Racja, w sumie Bifur, Dori, Nori czy Bombur też wypadają fajnie, ale jednak trochę gorzej niż np. Dwalin czy Balin. Najmniej pasuje mi Bofur i Kili.
Dwalin z tą łysiną wygląda kapitalnie :D Czuję, że narobi niezłego rozpierdziu na trasie Shire - Erebor xD
Kili powinien mieć normalną brodę i jego wiek nic nie tłumaczy skoro nawet krasnoludzkie kobiety miały brody. I to się tyczy nie tylko Kiliego. A różnorodność da się załatwić w inny (MOIM zdaniem w lepszy) sposób przedstawiony w tym temacie: http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Niezwyk%C5%82a+podr%C3%B3%C5%BC-2012-343217 /discussion/Krasnoludy,1802750
W tym temacie ta różnorodność to kolorowe brody i kolorowe kaptury i pasy no proszę cię wiem że może trochę przegięli ale i my nie przeginajmy.
Pozwól, że skomentuję to tym zdjęciem: http://middle-earthencyclopedia.weebly.com/uploads/3/8/2/9/3829140/9836065.png?2 08
Wiem o czym mówisz. Ale czy Cię to razi? Przecież to jest zrobione w stonowany sposób. Stosuje się do opisów w "Hobbicie" (choć to akurat mało ważne) zachowując jednocześnie powagę. Nie wygląda to bajkowo i pokazuje, że farbowanie bród było czymś naturalnym, nie wygląda to sztucznie.
Mi to wygląda okropnie sztucznie i ogólnie słabo wo le nowego Dwalina bo ten w książce to był słabeusz chudy i ogólnie jakiś taki cherlawy.
No każdy ma swoje zdanie. Dla mnie część krasnali z "Hobbita" to, dosłownie, nieporozumienie. Nie mogę przebaczyć jak zniszczyli niektórych, ale jednak Thorin boli najbardziej.
Według Ciebie. Nie wiem, czy moje wyobrażenia z LOTRa pokrywałyby się z filmem, bo książkę przeczytałem po obejrzeniu filmu, ale "Hobbita" całkiem inaczej sobie wyobrażałem. Chociaż nie, jeszcze nie widziałem filmu, więc jak mogę tak pisać, krasnoludów sobie całkiem inaczej wyobrażałem.
średnia znajomość świata Tolkiena da Ci do myślenia, że Ori nie mógłby byc inny. On jest tam po prostu 'kronikarzem' w tej kompanii.
A póżniej zostanie autorem księga Mazarbul
Ja to wiem i nie mówię że wygląda źle jako np wojownik albo kronikarz tylko jako krasnolud a najgorsza jest ta jego bródka i ta twarz jakby jakiegoś downa miał.
To prawda, wygląda na lekko innego ;) Ale za to później wykaże się zdolnościami kronikarskimi (chociaż nikomu nie życzę śmierci w zamkniętym pomieszczeniu przy pisaniu kroniki z goblinami za drzwiami...xD)
Szkoda, że Gandalfa wtedy z nimi nie było (nawet on sam tak mówi w książce). Wtedy gobliny dostałyby ogniem po zadkach aż miło ;)
Ciekawi mnie dlaczego krasnoludy nie wysłały np kruka by wezwać posiłki. I dlaczego nie skupili się w jednym w punkcie strategicznym i tam się bronili.
Cóż, być może nie spodziewali się tak gwałtownego ataku w tak krótkim czasie. W końcu żyli tam przez kilkanaście lat w spokoju a tu nagle śmierć Balina i pułapka. Co do posiłków - najbliższe skupisko krasnoludów było daleko (a o pomocy elfów Balin z pewnością nie chciał słyszeć po lochach w Mrocznej Puszczy; zresztą żaden elf by nie wszedł do Morii w obecności Balroga za drzwiami). Zanim przyszłyby posiłki z Ereboru albo Gór Błękitnych już dawno byłoby po ptakach. Tak mi się przynajmniej wydaje ;)
Jeśli by się dobrze bronili może i wielu by uciekło a posiłki by odbiły morie oczywiście wojownicy by zginęli. A po ich śmierci przynajmniej by mieli pochówek.
Najpierw musieliby pokonać Zgubę Durina a na to potrzeba było potężnego czarodzieja. Nawet po bitwie w dolinie krasnoludy nie ośmieliły się wejść w głąb Morii (a była ich cała armia).
Piszcie sobie co chcecie, dla mnie numerem 1 w filmowym fantasy i tak pozostanie Gollum (nie do pobicia) oraz czarny jeździec na latającym smoku z "Władcy pierścieni" - no i Gandalf, rzecz jasna, ale to już było, więc wątpię, że Jackson wymyśli z ekipą coś nowego.
Mi może przy pierwszym oglądaniu trailera krasnoludy wydawały się jakieś dziwne, ale teraz uważam, że są świetnie wykonane.
Pomyślcie o takiej jednej drobnej sprawie. Mamy trzynastu krasnoludów! Wszyscy są postaciami pierwszoplanowymi, tak?! Muszą zapadać w pamięć, muszą się wyróżniać, a ich wygląd ma też reprezentować pewne funkcje, cechy charakteru itp. Pewnie w filmie dowiemy się czegoś o każdym z osobna, bo podział aż na trzy części na to pozwala. Musieli zostać zaprojektowani właśnie w taki sposób. Inaczej dostalibyśmy 13 klonów, których ciężko byłoby przypisać do danej postaci nawet po obejrzeniu całego filmu. Tymczasem już po trailerze łatwo rozróżnić poszczególnych krasnoludów i indywidualnie ich zapamiętać. I o to właśnie chodziło.
Gimli był sobie jeden na pierwszym planie we Władcy, więc twórcy mogli pójść po najmniejszej linii oporu i ładować pełnym stereotypem.
Oczywiście, że tak.Gdybyśmy mieli 13 tak samo wyglądających krasnoludów w filmie i na dodatek jednocześnie na ekranie, to za cholerę nie moglibyśmy ich wszystkich rozróżnić.
Tak na marginesie, pamiętam, że Milos Forman, słynny reżyser, również zawsze mówił, że nie przepada za filmami, gdzie na ekranie pojawia się kilka postaci i wszystkie wyglądają tak samo i nie można ich rozróżnić.Mówił, że dlatego nie przepada za bardzo za japońskimi filmami :D
Popatrzmy na to z perspektywy widza nie znającego książki, średnio inteligentnego.
1. Wersja z trzynastoma stereotypowymi krasnoludami: - Ej stary pamiętasz tego krasnoluda? - Którego? - No ten taki z długą siwą brodą? - Eee pamiętam takich trzech. O którego Ci chodzi? - Miał chyba topór, i szary płaszcz. - Topór miało kilku, ale płaszcza szarego to nie pamiętam...A pamiętasz który to zabił tego jelenia? - Chyba taki z czarną brodą i eee, stary przecież oni wszyscy byli identyczni!
2. Wersja z krasnoludami które zobaczymy w Hobbicie: - Ej stary pamiętasz tego krasnoluda? - Którego? - Tego no wiesz, łysy, z tatuażami - No jasne! Super był, a pamiętasz tego z prostą grzywką i warkoczykami? - No, kompletny kretyn. Za to ten z toporem w głowie, no wiesz siwo-czarne włosy, ciekawy gość! - Niezły, ale mnie i tak najbardziej podobał się grubas z warkoczem!
No i mamy odpowiedź dlaczego krasnoludy wyglądają tak a nie inaczej. :)