w ksiazce orly umialy rozmawiac ludzkim jezykiem.... a w filmie umieja czy nie? bo na koncu nic nie mowily... w wladcy pierscieni tez tylko wlaczyly ;)
ten film to porażka. z książką nie zgadza się wiele scen które w nim ujrzałam :3
Sam jestes porażka. To że orły nie mówią w filmie nie oznacza że Hobbit jest niezgodny z książką. Chyba na oczy książki nie widziałeś.
jakbym nie czytała... wiem więcej niż ty :P akurat miałam okazję niedawno wgłębić się w twórczość Tolkiena, nie tylko przez książki jego autorstwa... leżysz i kwiczysz:P
A ja czytalem ksiazke i powiem ze nawet lepiej ze pozmieniali , jedna opowiesc ,kazda troche inaczej przedstawiona nie nudzilem sie na tym filmie, moze dlatego ze jestem strasznie zauroczony srodziemiem :)
potencjalnie dla dzieci. :) [ kto wie coś na temat twórczości Tolkiena, czytał jakieś opracowania dotyczące Śródziemia i także same wypowiedzi Tolkiena (np. w książce "listy" ), powinien wiedzieć o co chodzi :P ]
W książce Władca pierścieni zwierzęta leśne walczyły w bitwie. Jakoś trudno mi wyobrazić sobie wiewiórki walczące z orkami, zwłaszcza w konwencji filmowego WP.
Nie wszystko co dobre w książce, sprawdza się na ekranie. Moim zdaniem dobrze zrobili, wyszło to na korzyść filmu.
W której bitwie we Władcy Pierścieni walczyły leśne zwierzęta? Nie przypominam sobie.
Teraz już sama zwątpiłam o co mi chodziło. Gdybym miałą książkę pod ręką, to bym sprawdziła, ale najprawdopodobniej coś pokręciłam, ale w ostatnim czasie to dla mnie normalna rzecz.
Ale wstyd, że puściłam takiego babola, hańba dla mnie jako fanki.
Jak się zorientuję dokładnie z czym pomyliłam te zwierzęta, to napiszę.
Ja chyba kojarzę o co Ci chodziło. Kiedyś tutaj na forum wywiązała się dyskusja na temat Bitwy na stokach Orodruiny. Nie pamiętam czy była o tym mowa w książce, ale ktoś tutaj powiedział, że w tej bitwie walczyli przedstawiciele wszystkich żyjących stworzeń i że były wśród nich także zwierzęta.
Ale chyba nie ja to powiedziałam? Nie przypominam sobie. Teraz nawet nie przypominam sobie, czy naprawdę w książce było coś takiego. Jak tylko dostanę książkę w swoje ręce, to sprawdzę, co pomieszałam.
No ale mozna by je wziac za zwierzeta lesne , przeciez normalnie drzewa nie chodza wiec nie byly roslinami :)
Ale tak wgl. jeszcze nie czytalem wladcy to nie wiem, skonczylem Hobbita, Silmarillion i Dzieci Kurina tylko