Kiedyś to całkiem skrzętnie było tłumaczone w dokumentach poświęconych Twórczości Tolkiena.
Wiele jest powodów dla których nie użyto Orłów do załatwienia sprawy. Sam jednak dylemat spłyca treść książki, sprowadza ją do oczywistego absurdu z punktu widzenia przeciętnego użytkownika, który "załatwiłby" sprawę w niby prosty sposób i w krótkim czasie.

Dla mnie najlepszym argumentem i zarazem odpowiedzią na takie zagadnienie jest wniosek, że gdyby użyto orłów czy jakiegokolwiek innego sposobu na załatwienie spraw z Pierścieniem czy z Samotną Górą, nie byłoby po prostu Twórczości Tolkiena, całego stworzonego przez niego świata zaś problem zostałby ujęty w postaci krótkiej i mało istotnej opowiastki...

Tak więc na Twoim miejscu dałby sobie spokój nad problematyką która w ujęciu Twórczości i książek J.R.R. Tolkiena nie ma żadnej treści ani nie traktuje zagadnień z książek poważnie....pomijając wielowątkową formę tego dzieła, złożoność postaci, sytuacji...
To złożoność wykreowała Świat jaki poznajemy w Dziełach Tolkiena.... Bynajmniej nie przedstawiał tego świata Autor w sposób jednoznaczny, prosty... bo przecież realny świat ani życie nie jest czymś oczywistym, prostym i dającym rozwiązania z natury pozbawione wysiłku etc.

Sorry za ten wywód :-) Chciałem trochę przelać myśli, choć nie potrafię tego ująć całościowo w formie pisemnej...zawsze po takim wpisie zabraknie części myśli, których nie zdążyło się przedstawić. Mam jednak nadzieję, że po mojej wypowiedzi, problematyka jaką poruszyłeś przestanie w ogóle mieć dla Ciebie rację bytu.

Pozdrawiam :-)

Po pierwsze Orły u Tolkiena to bardzo szlachetna rasa i nie będą służyć za tragarzy.
Poza tym, nie pamiętam dokładnie, ale w książce jest mowa o tym, że ludzie znad jeziora Esgaroth strzelają do orłów z łuku, żeby nie kradły im inwentarza.

Zgadzam się z Tobą. To jedne z licznych, słusznych argumentów.