PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=343217}

Hobbit: Niezwykła podróż

The Hobbit: An Unexpected Journey
2012
7,6 423 tys. ocen
7,6 10 1 422675
6,7 72 krytyków
Hobbit: Niezwykła podróż
powrót do forum filmu Hobbit: Niezwykła podróż

LotR był wielkim sukcesem, Hobbit będzie wielkim sukcesem [nie ma się co oszukiwać, musi być], a że kury znoszącej złote jajka się nie zarzyna, pewnie za 10 lat doczekamy się Silmarillionu. Oczywiście nie da się tego zrobić w jednym filmie. Myślę że doczekamy się trylogii Silmarillionu. Przy obecnej tendencji budżet - 1 mld $ [choć osobiście nie dowierzam że budżet pierwszej części Hobbita wynosi 500 mln $]. Ktoś jeszcze oprócz mnie, po przeczytaniu Silmarillionu stwierdził że Tolkiena powinno się sklonować?

ocenił(a) film na 8
Popow85x2

O nie Silmarilliom wyglądający jak Hobbit. To chyba nawet nie byłoby do zrobienia (mam nadzieję). Tam są za poważne tematy :)

Jakby wziąć mocno charakterystycznych aktorów do grania to może i by się dało ich rozróżnić. Nadal jednak twierdzę, że rozróżnienie jest mniejsze w przypadku elfów niż krasnoludów. Elfy nie mogą wyglądać staro a jednocześnie muszą mieć szlachetne rysy i muszą być ładne. Jest mniejsze pole do popisu. Ale fakt Legolasa nie da się pomylić z Thranduilem.

ocenił(a) film na 5
Popow85x2

Syn i spadkobierca Christophera [czyli wnuk i pośrednio spadkobierca J.R.R.] podobnie jak ojciec nie jest zachwycony filmową "wizją" Petera i podkreślał, że ani on ani fundacja Tolkiena, która pomaga opiekować się spuścizną genialnego pisarza - nie wyrażą zgody na kolejne "ekranizacje". Więc dywagacje w rodzaju "Czy film czy serial" , "co ująć a co pominąć? - są stricte akademickie.

Carmina

Wiem o tym, bo się tym interesuje, po za tym już nie raz ktoś to napisał tu w tym temacie (który zresztą nie ja założyłem) i w kilku innych ;)
A podyskutować nikt nie zabrania.

ocenił(a) film na 5
Popow85x2

:D
A w kwestii filmowania... Marzyłaby mi się historia Berena i Luthien. Tyle, że po obejrzeniu drugiej części "Hobbita" - absolutnie nie w wydaniu "Jacksonowskim". PJ idzie coraz bardziej w CGI, coraz dalej mu do tego, co o Śródziemiu pisał Tolkien. Patrząc na świecącą Taurielkę podejrzewam, że w filmowej wersji wg. PJ-a Beren byłby przewodniczącym "tęczowych parad", a Luthien Herod - babą, która leje go jak w bęben za każde niewłaściwe spojrzenie i ma założoną błękitną kartę za przemoc domową...

Carmina

Niestety CGI zaczyna być wszechobecne, a zawód kaskader chyba przestał już istnieć. Aktorzy skaczą poprzypinani linami w zielonym pokoju z materacami, a potem na ich tło możemy nałożyć co tylko zechcemy....Jeśli któraś historia Silmarillionu byłaby sfilmowana (kurde, znów się powtarzam haha), to marzy mi się format przynajmniej taki jak w WP, albo taki jak w starszych filmach historycznych typu np. Breaveheart. Tam wszystko wyglądało o wiele bardziej realistycznie i prawdziwie....to jednak wydaje się już niemożliwe :)

ocenił(a) film na 5
Popow85x2

CGI i "green box" same w sobie nie sa złe - w sposób rewelacyjny mogą ułatwić przenoszenie na obraz magii, mitycznych bądź fantastycznych stworów... Gorzej, jeśli [jak w przypadku Jacksona] "efekty" zaczynają przebijać akcję, sens, logikę... Kiedy każdy kadr poprawiany komputerowo krzyczy "Patrzcie, umiem robić CGI!"... We Władcy przecież też były efekty! A jednak piękno Nowej Zelandii broniło się samo, nie było potrzeby retuszować każdego kamyczka i każdej trawki.
Mówisz o zawodzie kaskadera - ja mam czasami wrażenie, że jeszcze kilka lat i zaniknie zawód "aktor" - będzie tylko komputerowy "bank twarzy"...
Niestety, Popow... To se ne wrati....

Carmina

Jednym słowem, szkoda gadać w ogóle ;p

użytkownik usunięty
Popow85x2

Ja sam chciałbym zobaczyć film-arcydzieło, powstałe na kanwie książek Tolkiena. Ale czy kiedyś się doczekam - jestem sceptyczny.

Pojęcie ''Arcydzieło'' jest względne ponieważ np. ja i wiele innych osób uważa, że ''Władca Pierścieni'' świetnie oddaje klimat Tolkienowskiego uniwersum tak jak i wiele osób uważa, że NIE. Christopher Tolkien krytykuje Jacksona i to co zrobił ze światem stworzonym przez jego ojca, ale czy gdyby on sam zajął się lub nadzorował realizację filmu czy wyszło by to na dobre? Idealne przełożenie książki na film niekoniecznie dałoby się obejrzeć. To drugie rządzi się zupełnie innymi prawami, więc realizacje należy zostawić zawodowym filmowcom ;). No nie mówię tu o ''Pustkowiu Smauga'' gdzie faktycznie reżysera trochę poniosło z niektórymi wątkami i chodzi mi o filmy, które w ''w miarę'' trzymają się wydarzeń z książki.

użytkownik usunięty
Popow85x2

Ja przyznaję Christopherowi Tolkienowi rację. A z tego, że syn pisarza nie zrealizowałby (być może) dobrego filmu, nic dla Jacksona nie wynika; nie czyni z jego filmów lepszych.
Pojęcie to pojęcie. A punkt widzenia każdy ma swój. Nikomu nie narzucę własnych odczuć, ale z drugiej strony, i tak mówię za siebie, nie za innych.

''A z tego, że syn pisarza nie zrealizowałby (być może) dobrego filmu, nic dla Jacksona nie wynika; nie czyni z jego filmów lepszych.''

Oczywiście, że nie wynika i nie czyni jego filmów lepszych. Ja też piszę tylko za siebie i uważam, że ''Władca Pierścieni'' Jacksona wcale lepszy być nie musi. Nie uważam też, że to on powinien być twórcą ''Silmarillionu'' gdyby była możliwość jego realizacji. Pojęcie to pojęcie...pewnie, ale jak widzisz można się w tym temacie spierać co jest arcydziełem, a co nie, ponieważ jest to kwestia indywidualnej oceny każdej osoby a propos czyjejś twórczości, a nie matematyczne działanie gdzie wynik może być tylko jeden.

Popow85x2

Cześć.
Naczytałam sie tych wszystkich komentarzy i coraz bardziej mam ochotę przeczytać dzieła Tolkiena związane przede wszystkim ze Środziemiem. Myślę już nad tym jakiś czas i mam ambicję, by to zrobić. Lecz chciałabym wziąć się za to jak należy, od początku. No i tu mam duży problem. Nie wiem, co zacząć czytać najpierw, by się w tym wszystkim nie pogubić... Czy mógłby ktoś z was (a praktycznie wszyscy tu komentujący przeczytali choć jedną książkę Tolkiena) wymienić mi pokolei, od czego powinnam zacząć? (chodzi mi tutaj o trylogie wladcy pierscieni, hobbita, dzieci hurina, niedokończone opowiesci, silmarillium, historie środziemia i nie wiem czy coś jeszcze Tolkien napisał na temat Środziemia)
Proszę. Pomóżcie:)
Pozdrawiam Kate:)

ocenił(a) film na 9
kate1990

Mogę Ci powiedziec jak ja osobiście czytałam:
1. Hobbit
2. Władca Pierścieni
3. Silmarillion
....i w międzyczasie Dzieci Hurina - ta książka to rozbudowana wersja jednego z rozdziałów w Silm.
4. Niedokończone opowieści.
Historii Śródziemia niestety nie czytałam.

Hobbit dzieje się przed Władcą, więc jest rozsądne zacząć od niego.
Silmarillion natomiast to wszystko co się działo nawet przed Hobbitem (od początku stworzenia Ardy i Pierwszej Ery, aż do końca Trzeciej. Jednak jets to dla wielu dosyć ciężka lektura, więc nie wiem czy nie zraziłabyś się gdybyś czytała ja najpierw, czyli chronologicznie. Dlatego myślę że lepiej za Silm. zabrać się później, po Władcy)
A Niedokończone opowieści to taki jakby dodatek, plus rozwinięcie niektórych historii z Silmarillionu.

Julia_20

Dzięki:) Czytałam wstęp do Silmarillionu i faktycznie ciężka jest ta lektura. Może masz racje z tym żeby najpierw przeczytać te lżejsze a później zabrać się za te, które wymagają większej uwagi. Ale poczekam jeszcze, co inni, którzy przeczytali dzieła Tolkiena mają do powiedzenia:) W każdym bądź razie wielkie dzięki:)
pozdrawiam Kate

ocenił(a) film na 8
kate1990

Ja czytałam najpierw Władcę Pierścieni, później Hobbita, Silmarillion i Niedokończone opowieści. Niestety nie przeczytałam jeszcze Dzieci Hurina.
Nie miałam problemu z tym, że WP przeczytałam przed Hobbitem, ale raczej polecam ci kolejność proponowaną przez Julię_20.
Co do Silmarillionu... cóż. To ciężka lektura, ale potok nazw miejsc, imion czyni tę książkę niezwykłą. Radziłabym ci przed zagłębieniem się w lekturę zakupić Encyklopedię Śródziema. Na końcu Silmarillionu znajduje się słowniczek, ale EŚ jest o wiele dokładniejsza :-)

kate1990

U mnie było podobnie jak u poprzedniczek....Pierwszego przeczytałem Władce Pierścieni, ale to dlatego że wtedy nawet nie wiedziałem o istnieniu innych książek z tego uniwersum. Drugi był Hobbit, potem Silmarillion, Niedokończone Opowieści i Dzieci Hurina.