Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
2013
7,6 329 tys. ocen
7,6 10 1 328954
6,4 51 krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Klasyczne fantasy z elfami, smokami i czarodziejami. No właśnie..... tylko brakuje ładnych elfów, nie licząc wspaniałego i pięknego Thranduila, słodkiego Legolasa i niebrzydkiej Tauriel ........ to nie ma nic...
W tle przebiegnie jakiś ładny elf ale na pierwszym planie to tylko ta trójka.

ocenił(a) film na 6
Axilya

To nie film o elfach tylko hobbicie i krasnoludach.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Axilya

Film z pewnością baśniowy i kolorowy co prawda dla mnie nie bardzo leżał motyw elfki i dwarfa ale co poradzić film musi być dla szerszej publiki i zakładam że płeć żeńska odebrała ten wątek bardziej pozytywnie.

Smok za to był genialny

ocenił(a) film na 8
Axilya

Czekałam z utęsknieniem na drugą część. Udało mi się wziąć udział w maratonie filmowym. Oglądanie dwóch części pod rząd jest dobrym pomysłem. Jednak pierwsza scena może choć trochę przypomnieć ogólny cel wędrowania Bilba wraz z czarodziejem i krasnoludami.

Jestem już na tyle duża i nauczona doświadczeniem, że nie oczekiwałam wiernego odwzorowania książki. Wtedy film byłby po prostu chwilami nudnawy - bo jak interesująco przedstawić np niewolę krasnoludów u Thranduila? Tak więc uważam za dobrą decyzję przyspieszenie wszystkich wydarzeń. Nie było ani jednego podczas filmu, w którym czułabym się znużona lub zniecierpliwiona brakiem akcji.

Wprowadzenie Legolasa i Tauriel - moim zdaniem dobry pomysł. To taka przyjemna korespondencja z Władcą Pierścieni - zwłaszcza scena,w której Legolas patrzy na ryciny rodziny Gloina:)
Muszę, muszę wspomnieć o PRZEŚLICZNYM Thranduilu. W pierwszej części widziałam go tylko kilka chwil, tutaj mogłam mu się trochę dłużej poprzyglądać. Legolas nigdy nie był moją ulubioną postacią z WP, ale w Hobbicie... No, też mu się przypatrywałam:) Tak samo Bard - podzielam wszystkie opinie, które wskazują na jego podobieństwo z Bloomem. Nie mogłam sobie przypomnieć skąd ja go znam - grał zły charakter w ostatniej częśći Szybcy i Wściekli. W Hobbicie jest zupełnie inną postacią, tez taką... ładną. Cholera, duży wybor postaci miałam do "przyglądania się" ;) Ach, no jeszcze dodam Tauriel - też piękna postać.

Ale najbardziej, NAJBARDZIEJ czekałam na mojego ukochanego Smauga. Ach, wiedział rezyser, jak wzbudzić mą ciekawość, pokazując w pierwszej części tylko smoczy ogon i oko. A Smoczysko wspaniałe. Wyobrażałam go sobie inaczej, bardziej ciulowo - coś w stylu Smoczycy ze Shreka. :D

Nie podoba mi się wątek, nazwijmy go "uczuciowy" między elfką a Kilim. Taki wepchnięty na siłę, taki słaby. Dlaczego niby w każdym filmie musi być wątek "uczuciowy", do tego modny ostatnio trójkącik miłosny między dwoma mężczyznami a kobietą... Jak czytałam "Hobbita", to b\nie brakowało mi wątku miłosnego. Nie zawsze musi być taki wątek w filmie!

Trochę jestem zawiedziona tym, że Smaug dał się tak podpuścić krasnoludom... Kto czytał ksiażki Tolkiena, ten wie, że Smoki są niezwykle inteligentnymi stworzeniami, wręcz magicznymi! Dlatego niedorzeczna wydaje mi się scena, w której Smoczysko nie wyczuwa obecności krasnoludów w skarbcu. Nawet przeczytałam ostatnio - dla przypomnienia - odpowiedni fragment z książki i tam logicznie zostało wytłuszczone, że krasnoludy ani myślały wchodzić do skarbca, kiedy był tam Smok, bo on by je wnet wyczuł - skoro wyczuł ich zapach na konikach, które zezarł! Kransoludy weszly do skarbca dopiero wtedy, kiedy Smaug go opuścił. Nie wiem, może tym, którzy nie czytali ksiażki te szczegóły nie przeszkadzają.

W ogóle nie podoba mi się kreacja Beorna. Bardziej przypominał mi centaura z tą grzywą włosów. Moim zdaniem powinien być bardziej... szeroki. Choć jego twarz rzeczywiście byla taka... niedźwiedzia.

Końcówka - mocna. Oczywiście nie omieszkam obejrzeć ostatniej części. Jak dla mnie ciekawym odkryciem było to, że pierwszą część uważam za lepszą :)

Ach, mam też pytanie do fanów Tolkiena: czy Smaug byl po stronie Saurona? W filmie tak zasugerował. Przejrzałam w książce fragmenty ze Smokiem i nie znalazłam, żeby mówił coś podobnego. Ja rozumiem to tak, ze Smaug jest niezależnym stworzeniem, które uwielbia rozpierduchę dla samego chaosu, a nie po to by z kimś tam się sprzymierzać.

ocenił(a) film na 9
Cat_89

Niestety Tolkien nie ukończył rozszerzonej wersji Hobbita, która miała wpasować historie do jego uniwersum. Kiedy pisał pierwszą wersje nie miał jeszcze w głowie Saurona. Może w WP jest jakaś wzmianka. Ale wydaje mi się logiczne, że Sauron chciał mieć Smauga po swojej stronie. Nie mogąc przybrać cielesnej formy smok wydaje się dobrym zastępstwem w bitwie. No i smoczy ogień mógł zniszczyć Pierścień, więc na pewno chciał go mieć przy sobie.

MatiZ_3

Miał w głowie Saurona, gdy pisał Hobbita.

ocenił(a) film na 9
bartoszcyc8

Ale tylko jako pretekst by oddzielić Gandalfa od krasnoludów. I był tylko Czarnoksiężnikiem.

ocenił(a) film na 9
Cat_89

Była wzmianka, że Smaug może być wykorzystany przez Saurona. zdaje się że w dodatkach do WP. Nawet że z jego pomocą można by przeprowadzić atak na Rivendell, jeśli dobrze pamiętam.

Co do smoczego ognia, ciekawe czy by zniszczył Jedynego, gdyby Smaug spalił Bilba :D Może właśnie wola Pierścienia do tego nie dopuściła...

robaczywyrobak

No własnie. Widac wyraźnie, ze ta wyprawa miała tez głębsze znaczenie i własnie Jackson chce to w swoich filmach pokazać ;D

ocenił(a) film na 8
robaczywyrobak

Dzięki wszystkim za odzew. Rzeczywiście, z tymi uzupełnieniami to zupełnie inna, lepsza historia i słusznie, że możemy oglądać ją w filmach.

Tylko w takim razie rodzi się w mojej głowie kolejne pytanie: czy Sauron chciał w jakiś sposób "zniewolić" Smauga - co jakoś mnie samej nie przekonuje - czy może chciał go namówić do wspólnego działania? :)
Jeżeli prawdą jest to, że ogień z gęby smoczyska był w stanie zniszczyć wiadomy pierścień, to wydaje się być logiczne, że Sauron chciał przejąć kontrolę nad Smaugiem. Tylko czy Smaug, którego ja wyobrażam sobie jako kogoś, kto jest panem dla samego siebie, kto nie znosi podległości i układów, poszedłby na taki układ, być moze nęcony wizją skarbów i niekontrolowanego chaosu?

Przepraszam, jeśli komuś moje pytania wydadzą się naiwne czy wręcz ignoranckie. Moje intencje są czyste jak pościel kaznodziei.

ocenił(a) film na 9
Cat_89

czyste jak pościel kaznodziei, hmm...

myślę że tak, Sauron zniewoliłby Smauga, oboje byli Majarami ale Sauron był "wyższy rangą" i potężniejszy, nawet po utracie Pierścienia miał dar przekonywania, mógłby go przekonać obietnicami rzezi i łupów.

w książce na naradzie u Elrąda było chyba, że tylko smoczy ogień mógł zniszczyć pierścienie władzy, ale ostatnim wielkim smokiem był Smaug, poza tym nie wiadomo czy udałoby się za jego pomocą zniszczyć Jedynego - ja się właśnie skłaniam ku wersji, że Jedyny jak to Jedyny mógł być zniszczony tylko w Orodruinie.

pozdro.

użytkownik usunięty
Axilya

Mało ładnych elfów, trochę nijakich hobbitów, fajne orki i ładny smok na końcu.