Ja po obejrzeniu "Pustkowia" zdecydowałem że nie pójdę na 3 część do kina bo nie chce mi się siedzieć 3 godziny w kinie ( wraz z reklamami ) i oglądać efekty prac choreografów walk i to prawie non stop.
Poszedłem na tajemniczego, klimatycznego Hobitta a obejrzałem film sensacyjny / akcja. SZOK !!!
Jaki reżyser Waszym zdaniem powinien nakręcić "Pustkowie Smauga" ale tak żeby było jak w książce ?
Konieczny ? Oczywiście, że nie jest konieczny bo gdyby był zapewne zostałby zawarty w książce. Film traci dzięki temu to o czym jest materiał źródłowy który wydaje się schodzić na drugi plan ponieważ wątek czarnoksiężnika zabiera priorytety głównego wątku który już nie wydaje się być ważniejszy a co za tym idzie, jaki jest sens nazywać tą trylogię Hobbitem ? Pierwszy błąd drugiej części jest taki, że dlaczego uciekali przed Benonem skoro nie ma to miejsca w materiale źródłowym ? Drużyna wprasza się na jego włości w podobny sposób jak do Bilba, bardzo zabawna scena zresztą. Temu filmowi brakuje dwóch garści luzu. Zdecydowanie lepiej wypada część pierwsza jednak wątki poboczne sprowadzają ją na podobny tor. Nie rozumiem dlaczego wycięto rozmowę z królem orłów, przynajmniej ta część widowni która nie zna papierowej wersji przestała by czepiać się ich wątku.
Film Hobbit zawiera po prostu nieco więcej niż to co było w książce. Było to wiadome od dawna, że w taki sposób zostanie zrobiony. Film zawiera dużo różnic względem książki. Tak po prostu jest.
Bez Ciebie "Hobbit" nie będzie bił rekordów kasowych, weź pójdź na 3cz. ;< heh ;D Obawiam się, że aby film był nakręcony tak jak jest w książce to musiałby go nakręcić tylko sam Tolkien.. a tak na serio to Jackson jest najlepszym reżyserem do tematyki Śródziemia. Na trzecią część pójdę na pewno bo jest to pozycja obowiązkowa dla każdego kto się tym interesuje nawet jak mu nie przypadła do gustu wizja reżysera we wcześniejszych częściach. Najbardziej jednak marzy mi się możliwość pojechania na maraton trzech części (w tym premiera 3cz.) gdyż prawdopodobnie jest to już ostatnia podróż do Śródziemia.
Nigdy nie mów nigdy ;) Może Jackson zdecydowałby się nakręcić serial na podstawie Silmarillionu :D Albo przynajmniej zekranizować Dzieci Hurina
Dlaczego małe? Jackson lubi pieniądze co widać po tym, że chociażby dzieli hobbita na 3 części (nie mówię, że to źle bo oglądając film widzi się że twórcy dobrze się bawili kręcąc ekranizację hobbita i nie zrobili tego tylko i wyłącznie dla hajsu [choć zapewne w większości tak]). Biznes się kręci a hajs się musi zgadzać ;) Osobiście dopinguję Jacksona żeby ten trzecie hobbit przebił poprzednie części i trzymam kciuki za to, żeby wziął się za Silmarilliona (któregóż to jestem poniekąd wielkim fanem :D )
To również jak ja :] jeste, wielkim miłośnikiem Silmarilionu ;) ale Christopher jest milionerem :] i pieniądze nie są dla niego ważne obawiam się że niema kwoty która pozwoliła by wykupic prawa do ekranizacji najwspanialszego dzieła Tolkiena :]
Chodziło mi o to że jackson lubi hajs (zysk z filmu) ale jakby spojrzeć na to od strony rodziny tolkienów to faktycznie chris może się nie zgodzić :/ Kasy już i tak w kij dużo mają
To by mięli zagwozdkę jak zekranizować tego tasiemca. Nawet na fali największej tolkienowskiej miłości Silmarillion udało mi się ukończyć w ogromnych bólach. Od samego wyjścia 1 części WP wiedziałem że z Hobbita da się ukręcić niezły film, ale Silmarillion kompletnie mi się nie widzi, chyba żeby zrobili z 30 części albo pocięli fabułę i zrobili 3 częściową kaszanę napchaną wydarzeniami po brzegi. Po za tym widząc co wyprawia elfie książątko(Legolas) w filmach to aż strach pomyśleć jakie cudawianki by wydziwiali elfi książęta co w pojedynkę kładli Balrogi(nie mówiąc o położeniu 1v1 Króla Balrogów), ataki w trakcie poczwórnego salta z potrójnym obrotem?
Myślałem że może zrobiliby serial bo film na pewno by nie przeszedł :) Ja za pierwszym razem również nie mogłem przebrnąć przez Silmarillion ale za drugim skończyłem go w niecały tydzień czytając tylko wieczorami i bardzo mi się podobał. Proponuję zasiąść do tej książki ponownie może za drugim razem będzie łatwiej ;)
...czaru dzieła Tolkiena.
Sprawa jest prosta, jak drut - film, który zawierałby w sobie ducha Śródziemia naprawdę, potrzebowałby reżysera kochającego Śródziemie tak mocno, jak mocno kochał je Tolkien. A takiego nie ma...
Z reżyserem byłoby trudno. Del Toro jak najbardziej się nadawał. Na trójkę raczej póje:)
Nie musiało być tak jak w książce bo to i nie ekranizacja. Film zrobiony cudownie, choć nie bezbłędnie. Ciągle powtarzam: oceniam film a nie książkę albo jak bardzo odbiega od książki. A na 3 pewnie pójdę do kina a jak nie to i tak jakoś obaczę :)
O i dobra decyzja :) Osobiście również nie sądzę, żebym poszła, na pewno wcześniej będę patrzeć różnych spoilerów, więści z planu, całościowych recenzji - jeżeli nawet zamierzałabym się wybrać. Tauriel, Kili, dego BPT - to jest jednak za wielkie ryzyko, żeby znów iść "w ciemno".
Ja też na pewno idę na 3 cześć Hobbita :D
A co do reżysera, to jak dla mnie to inny nie mógłby nakręcić filmu o Śródziemiu :)
Mimo że Hobbit nie dorównuje Władcy Pierścieni to i tak wybiorę się do kina. Moim zdaniem film się udał, dlaczego by nie :P
Pójde na bank :) Bylam dzis w kinie i nie zaluje. Baardzo mi sie podobalo i nie moge sie doczejac kolejnej czesci! N a pewno przed pojsciem do kina na 3 cz, zobacze w domu 2 poprzednie. Kocham swiat Lotra!
" tajemniczego, klimatycznego Hobitta" .. bez jaj proszę.. Hobbit jest i miał być baśniowy, wręcz bajkowy. I tak jak na tą książkę to film wyszedł dość poważnie. Klimat jest, humor jest, bitki są, baśniowa oprawa jest (miejscami przesadzona).. ja tam się nie zawiodłem. Poszedłem na bajkę a dostałem coś lepszego. A już w ogóle przyrównywanie Hobbita do WP to jakaś pomyłka..
Moim zdaniem PJ powinien nadal kręcić filmy oparte na Tolkienowskich książkach, bo to jemu się udało tak wspaniale to wszystko odtworzyć i nie wyobrażam sobie innej wizji innego reżysera. Kilka baboli w Pustkowiu Smauga nie zmieni tego faktu, ani mojego zdania i opinii.
Do kina na część 3 oczywiście pójdę z uśmiechem na twarzy, i radością oraz jednocześnie żalem w srecu, że to już koniec (ponoć PJ kończy z filmami wysokobudżetowymi i wielkim ekranem).
Baśniowy czy bajkowy, nie wyklucza tajemniczego i klimatycznego... Nie myl baśni z animacją Disneya ;) Tolkien napisał Hobbita jako bajkę dla dzieci, ale to był Tolkien... Zakochany w mitologiach i legendach geniusz, który nawet bajki nasycał symboliką, mrokiem i nostalgią. Hobbit filmowy nie ma z tym wiele wspólnego, dużo z zamysłu pisarza zostało zaprzepaszczone w imię zarobienia większych pieniędzy.
A Jackson, któremu ufałam po Władcy Pierścieni, zwyczajnie zawiódł.
Ja pójdę bo Trójka będzie miała i wiele emocji i będzie dużo nawiązania do WP a Ja właśnie na to czekam :)
Oczywiście, że idę na trzecią część. Jak do tej pory nie zawiodłem się i coś mi mówi, że ,,Tam i z powrotem" będzie fantastycznym zwieńczeniem całej trylogii.
Oczywiście ze pójdę! Byłam dwa razy na na pierwszej części, właśnie zaliczyłam drugi raz Pustkowie, więc na trójkę pójdę musowo! I też pewnie ze dwa razy, albo czy!
Smuci fakt że to rzeczywiście będzie już ostatnia podróż do śródziemia, lecz nie zapominajmy że są takie ciekawostki jak Polowanie na golluma czy Zrodzony z nadziei. Zawsze to cuś. Poza tym miał powstać jeszcze jeden fanowski film Storm over Gondolin, ale pracę nad nim zaniechano z powodu praw autorskich.
Pójdę bez zastanawiania. To świetny i według mnie Jackson odwalił kawał dobrej roboty. ;)
...uwielbiam reklamy - FILMOWE - przed seansem (zwiastuny) - nie wiem czemu ale bym mogła je tak godzinami oglądać - zawsze do kina przychodzę wcześnie.....
acha - pójdę:)
Ja na sto procent nie pójdę na trzecią część... Już po pół godzinie miałam ochotę wyjść z kina, strasznie mi się dłużyło, pod koniec to już nawet przysypiałam. Zero w tym głębi, tanie efekciarstwo, wątek romantyczny na siłę pod publikę, NUDY PANIE, NUDY. Wolałabym zamiast marnować te trzy godziny w kinie przeczytać jeszcze raz samą książkę, którą zresztą bardzo lubię.
Ten film powstał dla fanów TOLKIENA, a nie Hobbita - to połączenie Hobbita, Silmarillionu i Niedokończonych Opowieści.
Śmieszą mnie wypowiedzi w stylu "zgodne z książką". Hobbit to KSIĄŻKA DLA DZIECI. Takie osoby, jak ty to STRASZNI IGNORANCI.
Mnie i innych fanów twórczości Tolkiena interesuje wątek Azoga i Bolga (pomimo, ze tylko Bolga jest dosc wierny); Sarumana, ktory kłamie na Wielkiej Radzie i mydli oczy, ze nie ma żadnego wroga; odradzanie się Saurona; historia ostatniego pierścienia Krasnoludów (mowa o nim w wersji rozszerzonej I części); Radagast - pokazanie kolejnego Czarodzieja to mistrzostwo. No ale jesli kogos nie interesuje historia Śródziemia, to Hobbit bedzie go nudzil.
Wlasciwie to mam wrazenie, ze sobie zaprzeczasz - chcesz, zeby bylo zgodnie z ksiazką, a urok ksiazki polega wlasnie na opisach - spodziewales sie, ze narrator bedzie snul opowiesc na ekranie, podczas gdy Krasnoludy beda piec kielbaski nad ogniem ? Gdyby nie bylo Orków, to Krasnoludy spacerkiem by sobie szly do Rivendell. Wtedy DOPIERO bys mowil, ze film byl nudny.
Fabula ksiazki Hobbit jest prosta (choc oczywiscie genialna, wciagajaca i niepowtarzalna), ale.. PROSTA. Np. w ksiazce bardzo slabo zarysowane sa charaktery Krasnoludow czy Barda - prawie w ogole. Są za to OPISY ich przeszłości. ZASTANÓW SIĘ, bo tacy ludzie jak ty chyba nie wiedzą, co mówią i CZEGO CHCĄ. Poza tym i książka, i film mają bardzo jasne przeslanie etyczne i moralne - pokazuje jacy są ludzie - ci źli i ci dobrzy. Np. wiekszosc chlopakow z blokowisk to xero Azoga - tylko drą mordy (: choc oczywiscie nie mają takich JAJ jak on.
Co jeszcze: film Hobbit to bal samców - testosteron az tam kipi - są męscy, odważni, dzielni, śmiali, honorowi, MĘSCY, MĘSCY, MĘSCY. A dzisiejsi chłopcy ? Torebka na ramię, wloski na gel, obcisłe spodenki i koszulki... Bardziej przypominają dziewczynki (: Chyba to boli chłopaków w filmie Hobbit - że nie dorastają do pięt tym MĘŻCZYZNOM.
Oczywiście, że pójdę, strasznie mi się podobała druga część, pierwsza mniej, ale też nie była zła, mam nadzieje, że to będzie najlepsza część ze wszystkich.
Peter Jackson czuje Śródziemie ale chyba trochę 'przethorinował'. Pazerność nigdy do niczego dobrego nie prowadzi....