Wygląd to pół biedy, najgorszą zgrozą są jego sceny akrobatyczne i komputerowy koń.

Świetna postać:) Dobrze że ją dodano, bo fajnie się łączy z wątkiem innych leśnych elfów. Z Tauriel tworza super duet:)

Co jest takiego świetnego w tej postaci w tym filmie?

W sumie to ... Fajna scena z gimlim

Scena z Gimlim jest ok, ale trwa kilka sekund.
Póki co nie widzę kompletnie nic ciekawego w tej postaci.
Teoretycznie jej obecność jest uzasadniona, w końcu to syn Thranduila więc na pewno przebywał w Mrocznej Puszczy gdy Bilbo z krasnoludami przechodzili przez Mroczną Puszczę, ale ta postać to tylko zwykły zapychacz do absurdalnych scen akcji które ciągną się w nieskończoność...

Mogli go pokazać w pałacu jako taki smaczek oraz jak walczy w bpa to by było dobre rozwiązanie

No nie wiem... moze to, ze jest to postac, którą widzieliśmy po raz ostatni w 2004 roku.

To że widziałem Legolasa ostatni raz w 2004 roku nie czyni go świetną postacią.

No dobra... bardzo dobra. Ja tam go lubię. Chociaż Tauriel wolę bardziej :)

Masz rację także uważam, że dodanie Legolasa bylo bardzo dobrym pomysłem, pomimo że no nie do końca może coś tam odpowiada w nim, to sądzę że ożywił on z Tauriel te drugą część ;)

Przepraszam ale dziś odpalilem LOTR i Legolasik ma inny kolor oczu ,tu lekko przesadzili kompletnie inne oczy nawet kształt już nie wspomne że orlando przytyl i to sporo , w stop klatce z filmu w porównaniu z zwiastunem to jak nie przemierzać dwa inne elfy Gruby Chudszy !:-) widać mocno po twarzy też się nie postarali a mają tak wypasione kompy do efekciorow :-)

Różnica jest logiczna bo to w końcu 10 lat. W Powrocie Króla mieliśmy faceta 26-letniego a tutaj 36-letniego. Możliwe, że różnica byłaby mniejsza dla oka gdyby w WP miał te 30-kilka lat a w Hobbicie te 40-kilka.

Co do samego wątku Legolasa to również mnie nie przekonał. Uwielbiałem tego lekkiego, zwinnego Legolasa z WP o twarzy nastolatka, który stale dogryzał sobie z Gimmlim. No ale zacznijmy od tego, że Hobbit to nie WP:)

Czasem trzeba się popisać przed ojcem, który cię nie kocha, nieprawdaż?
Tak też jak sądzę uczynił elf.

Właśnei zapomnialem dodac, że te sceny walki były co najwyzej śmieszne prawdę mówiac jak juz ktos tam wyzej wspomniał:)
Moze i efektowne, ale takie wygibasy i 2 elfickich terminatorów rozwalajacych 30 osobawa grupe orków to jak dla mnie zbyt wiele.
Poza tym tutaj elfy jakies takie wyjatkowo niemiesko wygladaja i gra ojca legolasa taka...nie wazne;)

popieram, tak jak uwielbiam blondasa w WP tak w Hobbicie mnie wqrza, poza tym widać że jest starszy i grubszy, brak mu lekkosci elfa z WP

Sama walka nie była taka tragiczna, bo wiadomo, że elfy miały pewne umiejętności. Poza tym on był na swoim terenie, który dobrze znał, więc mógł się popisywać. Co do wyglądu to faktycznie różnica ogromna. Orlando bardzo się postarzał od tego czasu. Nie wiem, czy faktycznie mieliby możliwość tak odmłodzić postać, żeby wyglądała naturalnie.

Odmłodzenie odmłodzeniem, moim zdaniem najgorsze jest to, co piszecie o walkach. Wiadomo, film jest nowszy (inne możliwości, inne efekty), więc walki Legolasa są bardziej dynamiczne, ale jeśli przypomnimy sobie Władcę Pierścieni, można pomyśleć, że elf z czasem stracił część umiejętności, czyli cofnął się w rozwoju. W Hobbicie Legolas posługuje się prawie każdym rodzajem broni i radzi sobie doskonale nawet z wieloma przeciwnikami, we Władcy Pierścieni posługuje się głównie łukiem i nie wywija aż takich piruetów. Konsekwentniej byłoby przy tym pozostać.

Legolas ewidentnie został dopisany w poprawkach scenariuszowych. Jego wątek jest tak mdły jak zepsuty jogurt.

IMO Legolas w Hobbicie to WIELKI PLUS. Wprowadza konkretną, a w przypadku ekranizacji tej akurat powieści, moim zdaniem, wręcz NIEZBĘDNĄ dawkę akcji. Film wiele na tym zyskuje. Mógł sobie pohasać jeszcze dłużej...No ale zdaję sobie sprawę że jestem nielicznym wyjątkiem, który tak twierdzi.. Może to dlatego iż uwielbiam książkową postać niejakiego Geralta z Rivii, dlatego wygibasy "nowego, szerszego w barach" Zielonego Liścia tak mi się spodobały. Z dzieckiem Sapkowskiego skojarzył mi się. (A Żebrowski ruszał się jak mucha w smole i żaden z niego wiedźmin był, o!) I widząc jaką sieczkę odwala Lego, pomyślałam tylko sobie: F*ck Yeah!! KILL THEM ALL! O. Zawsze chciałam zobaczyć coś takiego, no. Odezwał się mój bachor wewnętrzny, nie zwracajta uwagi;)

Ja pomyślałam dokładnie tak samo! KILL THEM ALL :D Mimo że to zupełnie inny Legolas (może w ciągu tych lat do WP stracił część swoich umiejętności), może wygląda dużo gorzej, bo na pewno nie młodziej (jego oczy, wtf?, no fakt, jest trochę grubszy, ale też i badzej dostojny, w końcu jest w domu ojca więc nic dziwnego ze czuje się pewniej), może i jest zakochany, ale ja uwielbiam nawet i takiego Legolasa! Właściwie był on jedynym powodem, dla którego byłam w kinie już 3 razy. Sceny walki z Lego moim zdaniem najlepsze w całym filmie, miło było go zobaczyć jeszcze raz na ekranie, nawet jeśli w nieco innej (nie koniecznie gorszej) wersji :D btw, czy w 3 części też będzie?

Jeśli chodzi o oczy - W LOTR Legolas miał oczy ciemne - kolor - piwne jak zwał tak zwał, natomiast w Hobbicie ma oczy total niebieskie aż wręcz błekit - jest duża róznica, chyba że Elf potrafi zmieniać kolor oczu? , Nie jestem ekspertem od Elfów ale tu wyraźnie Orladno ma soczewki zmieniające kolor i wygląd siatkówki a w LOTR ma swoje, bez żadnych soczewek - i tu twórcy są nie spójni!.

Wydaje mi się, że kolor oczu miał odmłodzić postać. Cóż, albo Jackson uznał, że nie warto aż tak szczegółowo odtwarzać Legolasa, albo wysmuklenie go bardziej już było niemożliwe. Albo zrobił to wręcz celowo, w Hobbicie elfy z Mrocznej Puszczy opisane są jako te mniej dostojne i mądre. Chociaż, o ile się nie mylę, Legolas z ojcem mogli wyglądać inaczej niż ci, którymi władali, bo pochodzili z Elfów Szarych z Doriathu. Myślę jednak, że po prostu po 12 latach nie dało się odtworzyć chłopięcej urody Orlanda, a w parze z bardziej dynamicznymi walkami w scenariuszu i wojowniczą elfką Tauriel, taki wygląd Lego nawet pasuje. Wpadło mi ostatnio do głowy, że może ten kolor oczu miał ukazać szaleństwo/porywczość/waleczność , jak u Ragnara w Vikingach. Ale wątpię ;)

Ale mi się wydaje że w WP Legolas też miał niebieskie oczy, nieco inne niż te, ale nadal, niebieskie. A poza tym w Hobbicie nosi taką zbroję jakby, która moim zdaniem jeszcze bardziej go poszerza w barach, w WP był inaczej ubrany zawsze. Co nie zmienia faktu, że i tak przyjemnie się na niego patrzy ;)

Obejrzałem Jeszcze raz!:), przyznaję Lego miał w LOTR niebieskie, ale LOTR miał błędy! - miał i Ciemny kolor oczu! - jest kilka scen jak legolas ma niebieskie i parę scen jak ciemne - słusznie kolega zauważył w innym poście - sprawdziłem!

Szczerze powiedziawszy (napisawszy) nie zauważyłam nigdzie, by Legolas miał ciemne oczy. Zawsze migał tam jakiś odcień niebieskiego lub błękitu.
http://media.tumblr.com/35016543c52788e949081d93bc77ee21/tumblr_inline_mh0tr01m1 C1rnrk68.jpg
http://us.cdn283.fansshare.com/photos/seanastin/legolas-lord-of-the-rings-502520 509.jpg
http://images6.fanpop.com/image/photos/34500000/Legolas-The-Two-Towers-legolas-g reenleaf-34568276-959-406.jpg

Miał ciemne, jest sporo scen. Osttanio jak oglądałam to rzuciło mi się w oczy w 3 części chociażby jak wychodzą po zasypaniu czachami, jest takie ujęcie na niego i widać wyraźnie że ma swoje brązowe :)

Moim zdaniem miał ale taki ciemny niebieski, bardziej naturalny. raczej nie były to jego ciemne oczy.

Legolas miał piwne oczy w Drużynie Pierścienia, w pozostałych dwóch częściach już mu zainstalowali soczewki, co by się zgadzało z książkowym opisem:)

Podobno będzie, w każdym razie w obsadzie stoi jak byk;)

Suuuuper! jeszcze tylko rok w takim razie xd

Lubię Twojego wewnętrznego bachora :)

Hehe dzięki:**

mogli go nie odmladzac komputerowo. na videologach orlando prezentuje sie dobrze przeciez.

To oni go komputerowo odmłodzili? a po co? tylko go popsuli :(