najbardziej urzekła mnie scena, kiedy Legolas dostaje w nos od orka i zaczyna z niego krwawić... Po chwili nadchodzi go wściekłość, wiecie, coś w rodzaju "Przez tego kutafona się rozmazałem, zabiję go!" czy cuś, ale ja wtedy jebłem xD
komentarz mojego kumpla po seansie: "Ale imho i tak najlepszy był makijaż Legolasa" xD
imho pomysł na jego potyczkę z tym dużym orkiem pod koniec, w Dale był wyrąbisty, i cały film generalnie też także nabijam się, ale tak nabijam pozytywnie. ;)
Najlepszy był ten grubas w beczce, co orków rozwalił, ale smoczuś jest biedny.. chcieli go utopić w złocie
" Po chwili nadchodzi go wściekłość, wiecie, coś w rodzaju "Przez tego kutafona się rozmazałem, zabiję go!" czy cuś, ale ja wtedy jebłem xD"
Ha. Mi coś podobnego przyszło do głowy, że Lego pomyślał patrząc na swoją krew:
"Ej no nie ja KRWAWIĘ...no to jest niemożnością!! Kuffa, przez tego brudnego knura moja cera nie jest już perfekcyjna!
ZA*EBIE!!"
;)
No właśnie,co oni do cholery mu zrobili??Minus ten Lovelas-ups,pardon,Legolas-oj minus w filmie straszny.Za te ślipia właśnie.
Mogly byc ciemniejsze. We Wladcy wygladalo jakby mial ciemne oczy, za to w sloncu mial juz jasniejsze.
We Władcy w któreś części (pierwszej bodajże?) miał brązowe, a w pozostałych niebieskie ;)
Też mi się nie zgadzał ten kolor oczu,jak oglądałam film dała bym sobie rękę uciąć że były brązowe... :)
Legolas ma mieć normalnie szare oczy. Orlando Bloom ma brązowe i grał w szkłach kontaktowych w scenach gdzie jest zbliżenie na jego oczy. W dalszych planach był bez szkieł i stąd ten cały galimatias.
A w Hobbicie ma przesadnie niebieskie, bo kamera Red Epic zjada kolory i wszystko musiało być najpierw przekolorowane, żeby potem wyglądało normalnie w kinie, jeszcze w okularach 3D, które dodatkowo przyciemniają obraz . Widocznie ktoś nie dopatrzył, że są jednak za bardzo niebieskie ;)
Ciemniejsze oczy nadawały jego twarzy jakiś taki ciepły, miły, swojski wyraz.
Niebieskie oczy wieją chłodem, który mówi "Nie lubię cię, i zaraz przywalę ci czymś ciężkim"
Też tak uważam :) W ogóle zdaje mi się, że w Hobbicie Legolas jest taki jakis zimny i oschły, nie tak jak we Władcy xD
Rzeczywiscie, w WP, byl takim elfem w tle ktory od czasu do czasu sie usmiechnal, opowiedzial jakas historie lub rozwalal wszystkich z luku :D
Myślę, że Orlando w miarę jak się postarzał to wyraz twarzy też ma mniej przyjemny. We Władcy nawet jak starał się wyglądać nieprzyjemnie to średnio mu wychodziło, a teraz widać jakoś samo z siebie mu przychodzi. Poza tym orlando naprawdę w porównaniu do czasów z WP postarzał się bardzo. Może nie tyle zbrzydł co naprawdę postarzał i widocznie nie dali rady na tyle go odmłodzić, żeby nie było tego widać na filmie. Może te oczy miały odwrócić uwagę od zmarszczek?