Wniosek z filmu jest tylko jeden, groźne orki o odrażającym wyglądzie, urodzeni wojownicy bez krzty litości, których wykreowanie kosztowało mnóstwo roboczogodzin, utłuc jest łatwiej niż muchy. To, aż śmieszne było, że dwoje elfów radzi sobie z całymi oddziałami. Przecież sceny z takimi bestiami powinny wnosić atmosferę zagrożenia, a tym czasem mamy teatrzyk, układy choreograficzne z mieczami i łukiem na kilka sposobów. Przecież te orki, to w gruncie rzeczy sympatyczne są tylko im trochę urody brakuje, ale serce mają dobre. Mogą przeprowadzi babcię przez zebry i miejsce w autobusie ustąpić i na kawę do kawiarni zaprosić.
Zacytuję kolegę jos_fw:
"Pogubiłem się w liczbie orków. Na oko było ich pięćset. Orlando Bloom sam wytłukł ze 3 setki, po czym rzekł, że samotne śledzenie 30 orków to samobójstwo "
Również popieram. Kabaret istny w wykonaniu Legolasa. Ubił z dwa razy więcej orków niż w bitwie na Polach Pellenoru i pod Jarem razem wziętych.
To samo co w nowych gwiezdnych wojnach. Pierdyliard robotów, które są niszczone w parę sekund przez Jedi, którzy się przy tym nawet nie spocą. Jackson podobnie jak Lucas chyba nie zdaje sobie sprawy, że coś takiego totalnie niszczy jakiekolwiek napięcie.
tyle ze w star warsach jest roznica miedzy jedi a byle droidkiem wiec to nie dziwota ze niszcza je masowo a w swiecie tolkiena orkowie to w zasadzie upadle elfy wiec w tym przypadku chyba nie powinno byc takiej przepasci w umiejetnosciach ;)
W Lotrze lepiej nie było. Wystarczyło machniecie kosturem przez Gandalfa i padali trupem. Zwykłe uderzenie kijem. Ale już Legolas Bolgowi rady nie dał zauważ.
Jak Tauriel podcinała im gardła to chyba tez logiczne ze zdychali. Albo jak Legolas przebijał im strzałami bebechy.
Jak już napisałem poniżej, orkowie pełnią tu rolę kręgli. Są, żeby je zabijać, nie mają żadnej przewagi, są tylko po to, by zapchać czymś akcję.
Dla Legolasa to i tak pestka. Wybił ich tam ze 3 setki. Dopiero Bolg się z nim trochę posiłował, ale nic to nie zmieniło zbytnio.
Orkowie pełnią tutaj funkcję kręgli. Po prostu taranem w nich, a oni się odbijają od skał, od ziemi, wylatują w kosmos... MASAKRA!!
What? Dałem 7. Zwykle wysoko blockbusterów nie oceniam, chyba, że w jakiś sposób wybiją się scenariuszem.
Że jest to taki sam film dla mas. Gdyby WP nie odniósł sukcesu, Hobbit mógłby nawet nie powstać albo mógłby, może nawet w lepszej postaci niż jest teraz, ale nie zgarnął by tyle mamony. Wolę filmy dla mniejszego grona widowni budzące kontrowersje / poruszające poważne tematy / mające jakąś głębię lub drugie dno / kipiące wizjonerskością.
Które coś sobą reprezentują. A Hobbit daje mi tylko rozrywkę, o której pamięć uleci dość szybko, gdyż wielkim przeżyciem Hobbit dla mnie nie jest.
Masz pecha bo wielu widzi jak słaby jest Hobbit w porównaniu do Lotr-a a ty dalej szczekasz. Założyciel tematu ma pełna rację. Zarówno Hobbit w porównaniu do Lotra jak i ty nie prezentuje sobą wiele.
Co do tych wartości. Pokonywanie własnych słabości, to że nawet najmniejsza i niepozorna jednostka może odmienić los świata, poświęcenie życia za rodzinę, przyjaciół, za odzyskanie własnej ojczyzny. Że są na świecie ważniejsze rzeczy niż pieniądze i władza. Pokazanie jak rodzi się obsesja i jak może ona zawładnąć i zniszczyć nawet najsilniejszą i niepokonaną istotę. O tym jak jedna decyzja odmienia na lepsze lub gorsze całe życie. O konsekwencjach własnych postępowań. O niepoddawaniu się nawet kiedy wszystko wydaje się stracone i nikt już w Ciebie nie wierzy. O tym że miłość nie na granic, o tym że zawsze jest wybór,nawet w obliczu śmierci. Honor,odwaga,miłość,poświęcenie,współczucie.Według mnie o tym jest ten film.
Lepiej przeczytać książkę niż żeby dzieci zamęczały się trzema 3 godz filmami do tego z beznadziejnym dubbingiem. Przynajmniej będzie mniej analfabetów.
Czyli Lotr to też blockbuster. A tak się skałda że Hobbit jest pełen wartości. To film na podstawie ksiażki, która jest podstawa literatury fantasy. Nie ma lepszych filmów fantasy od Hobbita i Lotra!
WP w przeciwieństwie do Hobbita wiernie przedstawił klimat z książki i nie nużył. Hobbit jest jednak bardzo od Jacksona i stworzony pod publikę, do tego powtarzający schematy z WP, a mnie okropnie nuży oglądanie tego samego.
Chyba jestes już senny. Wróć jak będziesz mówił z sensem. Hobbit jest jak najbardziej ksiażkowy. Ma bardziej magiczny klimat co widac w szczególności w 1 czesci.
Bo DoS to głównie 50% książki, 30% to głupota Jacksona, pozostałe 20% to wątki spoza książki ale istniejące w uniwersum.
Jak najbardziej książkowy? Ty zatem tego filmu nie widziałeś a już z pewnością książki nie czytałeś skoro takie kłamstwa piszesz.
Co z tego, że jest magiczny (bo tak) skoro wg mnie nie jest. Wiesz, co to subiektywna opinia? To, że ty powiesz, że jest inaczej nie wpłynie ma moją ocenę. Hobbit Tolkiena a Hobbit Jacksona to przepaść na korzyść tego pierwszego. Książka zabiera cię do czasów dzieciństwa we wspaniałą przygodę, natomiast film odcina kupony od WP i staje się jacksonowską karykaturą książki do tego na niekorzyść. Lepiej było zrobić albo film dla dzieci, albo swoisty prequel WP. Zamiast tego otrzymaliśmy miszmasz tych dwóch propozycji + sztuczność na poziomie maksymalnym + zbędne sceny i wątki od Jacksona nic nie wnoszące do fabuły.
Wątek miłosny był żenujący, rozdzielenie się drużyny straszne, próba usmażenia smoka tragiczna, a sceny walki nudne... ogólnie przez większosć filmu miałem wrażenie że to wszystko prawie było już w WP tylko aktorzy inni (scena leczenie Killiego, Legolas wywijający mieczem, Gandalf walczący z ciemnością na moście... zawiodłem się, bo po 1 częsci miałem nadzieję na coś lepszego a teraz tylko modle się żeby 3 nie była Rzeźią pod Górą (orki vs reszta świata) z Happy End'em kłującym w oczy od 1minuty filmu...
Bo w swiecie Tolkiena orki, czy tez orkowie, to w gruncie rzeczy tacy niedorobiency, ktorych ciala trzymaja sie kupy troche wbrew naturze, ich jedyna sila jest liczebnosc, choc i te przewage potrafia zniwelowac wybijajac sie nawzajem. Dopiero Saruman zrobil z orkow prawdziwych wojownikow, mogacych zagrozic innym rasom, tyle ze zle ich pokierowal...Natomiast ciekawa sprawa w jaki sposob ci orkowie sie tak plodzili na potege, czy Mistrz to gdzies wyjasnil?