Sauron. Sam się przecież ujawnił jako ognista wersja siebie w zbroi z prologu Drużyny Pierścienia a później jako oko.

ok dzięki tu miałem problem taki mały a jak uważasz kto mocniejszy smaug czy sauron ;>
bo te wejście jego było po prostu świetne

Sauron jest Majarem więc naturalnie jest silniejszy.

aha czyli melkor jest wyżej w randze od saurona bardzo ciekawe ;>

ciekawe czy zrobią serie o Melkorze było by to naprawdę przednie ;>

Tak, ponadto Sauron był jego sługą.

prawą ręką ;d;dd;

Własciwie to jest prawdopodobne że sauron po pewnym czasie był silniejszy od morgotha

jak istari tak jest napisane żę mieli porównywalną moc do saurona ale zapomnieli albo uniemożliwiono im użycie jej jednym z nich jest gandalf ;d;d

Bo morgoth marnotrawił swoją moc przez co wiele jej stracił a sauron był troche silniejsi niż istari przed ograniczeniem mocy

Sauron nigdy nie byłby w stanie zagrozić Morgothowi. Valarowie są o wiele potężniejsi od Majarów, a Melkor był poniekąd najpotężniejszym z Valarów.

Na początku był ale ciągle przekazywał moc sługom przez co na koniec był naprawde słaby i nie miał dużo mocy

Był słabszy niż kiedyś, owszem, ale jego potęga i tak była o wiele większa niż jego sług. Gdyby było inaczej, sam Sauron by go obalił, by przejąc władzę. Nie zapominaj, że Melkor do tej pory żyje, wygnany do pozaświatowej Pustki, by pewnego dnia jednak powrócić, jak głosi legenda, odzyskać należną Mu władzę i rozpocząć Dagor Dagorath, Ostatnią Bitwę. Mocy w nim zatem na pewno jeszcze nieco zostało.

By go wygnać, Valarowie musieli ruszyć z całą swą potęgą i mocą. A na Saurona, który pozostał w Śródziemiu? Oddelegowali jedynie kilku Istarich... to jednak o czymś świadczy.

ale dziwi mnie jedna rzecz może ty mi to powiesz po co sauron stworzył jedyny pierścień przez niego stał się słabszy i to był jego słaby punkt po co on to zrobił ?

Nie mógł zginąc i panował nad posiadaczami pierścieni

przecież go wygnali wrzucając pierścień tam gdzie został wykuty więc o co ci chodzi to był jedynie slaby punkt który go pogrążył...

Z jednej strony to słaby punkt a z drugiej niezwykle użyteczne narzędzie

które każdy mógł wykorzystać np. frodo ;> dla mnie to był błąd decydujący o jego porażce

1. Frodo nie mógł użyć pierścienia oprócz znikania
2.gdyby nie pierścień sauron ostatecznie przegrałby podczas ostatniego przymierza

Gdyby nie było pierścienia to też by ostatecznie nie przegrał. Przecież Sauron był nieśmiertelny czy z istnieniem pierścienia czy bez niego. Wyżej napisałeś, że nie mógł zginąć dzięki pierścieniowi, a to nieprawda.

Chodzi o to że jak miał pierścień to mógł powrócić gdyż w pierścieniu było wiele jego mocy
Bez pierścienia przegrałby już wtedy

Może i tak. Z resztą o Sauronie można dyskutować i jest wiele niewyjaśnionych kwestii.

Dokładnie tak jak piszesz. Zawarł w pierścieniu większość mocy i to go uratowało.

Uratowało, ale przed czym? Tylko przed wygnaniem ze świata materialnego.

bo chcial manipulowac przywodcami ras pozostalymi w Srodziemiu, ktorych nie udalo mu sie skorumpowac w tradycyjny sposob, a ze byl zbyt dumny, przeswiadczony o swojej wielkiej mocy, nie przyszlo mu do lba, ze moze go w tak glupi sposob stracic.

heh ale mógł to zrobić dominując ich ;> a nie przy użyciu pierścienia ;>

no wlasnie, nie za bardzo, cala idea zla w swiecie Tolkiena opiera sie na jego knowaniach, na klamstwach, podsycaniu wasni miedzy rasami, podsycaniu żądz (elfy bardzo lubily swiecidelka), obietnica bogactw, etc. samo zlo jest za slabe, zeby zatriumfowac (patrz ile trzeba orkow, zeby zranic takiego Legolasa :)), jedyna szansa na zwyciestwo zla, to jesli dobre stworzenia mu w tym chcac, nie chcac pomoga...

jak było ukazane w ostatniej części trylogii ostatnia armia ludzi była na wyczerpaniu tak naprawdę przegrali sądzę że sauron był zagubiony i nie wiedział co zrobić po śmierci melkora i tyle

W książce nie przegrał przez odcięcie palca
Pokonali go elendil i gil-galad

chodzi o powrót króla ;>

Ale w powrocie króla i tak frodo nie zniszczyłby pierścienia gdyby nie pomoc wiernego golluma :)

tak ale uważam że bez pierścienia wygrał by sauron a z nim stracił swoją moc i taka jest prawda głupio zrobił ale z 2 strony mógł też dobrze wykorzystać pierścień jednym słowem trochę tolkien z tego saurona zrobił nieudacznika który ma być głównym antagonistą a tak naprawdę i tak przegrywa czym dalej brnąc w swój plan..

Teoretycznie Pierścień był tak zaprojektowany że nie dało go się zniszczyć, nawet Frodo będąc już w Górze Przeznaczenia nie był w stanie go wrzucić do ognia. Można powiedzieć że Pierścień został zniszczony przez przypadek przy pomocy Golluma.

przynajmniej Gollum w 100 % nie był zły :) a nawet pomógł :)

Nie był, kiedyś należał do szczepu hobbitów i jakieś resztki dobra się w nim zachowały.

no dokładnie

Gandalf zawsze miał przeczucie, że Gollum odegra ważna rolę.

wiem pamiętam :) to coś mi przypominało takie małe skojarzenie z sw miałem w tedy z tymi starymi częściami

Dokładnie. Zniszczenie Pierścienia to przypadek, albo inaczej - przeznaczenie.

Nekromanta czyli Sauron.

Czyli Gorthaur, Annatar, Artano, Mairon i Thauron.

Co wy Sam by wrzucił pierścień z miłości do froda

Najpierw musiałby go odebrać Frodowi.

miłość przezwycięży wszystko ;> a gollum ładnie urządził froda

Można powiedzieć, że Gollum ocalił Froda..

Gollum coś dobrego zrobił :)

Tak, ale niechcący. :)

no tak jakoś wyszło :)

Niechcący taki mały Gollum pokonał Wielkiego Saurona.

oj tam oj tam to przez przypadek :)