No ten smok wygląda, jakby w tej chwili przyleciał z Gardła Świata. Chyba najbardziej przypomina Parthurnaax'a zwłaszcza z e względu na głos.
Ja rozumiem, że nie da się za bardzo kombinować z wyglądem smoka, ale może trochę więcej inwencji i wysiłku, żeby czymkolwiek poprawić ten słaby, przegadany ciągnący się jak flaki z olejem film.
Ale - nie ma co narzekać, jeśli człowiek przypomni sobie smoka z "Wiedźmina"... (filmu, nie gry)
Faktycznie, trochę smoki ze Skyrima przypominał.
Nie mogę zrozumieć, skąd aż tak dobre opinie. W filmach nie bez powodu wycina się sceny z książek. Wtedy jest mniej nudno. Scenarzyści pozbywają się fragmentów nie wnoszących nic ważnego do fabuły. A tutaj? Im więcej takich scen, tym lepiej... W zasadzie przez cały ten film prawie nic się nie stało. Boli mnie, że Peter Jackson tak się stoczył. Już wolałem Petera kręcącego Braindead i Bad Taste niż tego dziś, który chce wyciągnąć jak najwięcej kasiory z tematu, który wciąż z jakiegoś powodu kręci MASY.