Wszystko fajnie, film nie jest najgorszy ani najlepszy, ocena jest efektem ludzkich gustów ale niech
mi ktoś powie o czym będzie kolejna część? Czy przez bite dwie i pół godziny smok będzie jarał
miasto czy jak ? czy przez godzinę będą celować do niego z tej "kuszy" ? To będzie jakaś ostra
porażka moim zdaniem. Niestety...
smokowi daje z pol godziny, drugie pol odbijanie Gandalfa i ucieczka Saurona, w drugiej godzinie spieranie sie o bogactwa, w trzeciej wielka bitwa i powrot do domu...
Smok powinien szybko polec, wszak do miasta na jeziorze ma niedaleko, potem nadejdą Elfy z Mrocznej Puszczy i sprzymierzą się z Bardem, który zostanie obwołany przywódcą pogorzelców i wszyscy ruszą pod Samotną Górę, przeświadczeni o śmierci Thorina i jego kompanii, potem będzie zdziwko, że Krasnoludy jednak żyją oraz negocjacje i spór o skarby - w międzyczasie, Biała Rada uwolni Gandalfa i przepędzi Saurona z Dol Guldur, Bilbo, dostrzegłszy chorobę Thorina odda Bardowi arcyklejnot i zostanie uznany przez Thorina za zdrajcę, wkrótce później konflikt zostanie zażegnany przez atak Orków i Wargów, co doprowadzi do Bitwy Pięciu Armii ( wcześniej pojawią się jeszcze Krasnoludy z Żelaznych Wzgórz ), dalej nie chce mi się przewidywać ale materiału jest aż nadto na trzygodzinny film.
Podobno armia z Żelaznych Wzgórz ma przybyć na dzikach mutantach. Nie wie ktoś czy to potwierdzona informacja czy tylko plotki? Bo jeśli tak to będzie to największe przegięcie tego filmu. Co do 3 części to myślę, że przez pierwszą godzinę ginąć będzie Smaug, mam nadzieję, że tak jak w książce zabije go Bard. W drugiej godzinie powinno nastąpić uwolnienie Gndalfa i ewentualnie przepędzenie Saurona z Dol Guldur. 3 godzinę powinna zająć kłótnia o skarb i bitwa pięciu armii.
Na dzikach, nie na mutantach ;) i chyba nie wszystkie Krasnoludy, tylko Dain
myślę, że akcja będzie się przeplatać, podobnie jak w finale PS i wątek smoka potrwa jeszcze z pół godziny, godzinę nie będą tego ciągnąć, bo i nie ma czego.
To dobrze, że nie wszystkie. Chociaż sam Dain też moim zdaniem nie powinien mieć żadnego wierzchowca, ale to akurat mogę zaakceptować. Ja myślę, że Smaug nie zginie tak szybko, bo to jedna z głównych atrakcji filmu. Może sceny będą przeplatane i Smaug zginie dopiero po uwolnieniu Gandalfa. Najważniejsze, żeby nie spieprzyli samej bitwy i będzie ok.
Głównie dlatego, że to jest film na podstawie świata stworzonego przez Tolkeina, a w tym świecie nie ma dzików mutantów, a armia krasnoludzka ZAWSZE walczy pieszo. Krasnoludy sporadycznie używają kuców do transportu, ale nigdy do walki.
W sumie racja, do krasnoludów bardziej pasuje piesza walka. Ale chętnie bym je zobaczył na jakichś dzikach czy niedźwiedziach.
Nie wiem czy cokolwiek może być lepsze od szarży Rohirrimów na polach Pelennoru.
mogliby sobie podarować te między gatunkowe romanse :P chociaż w LOTR też takowy był.
Tylko że ludzie nawet w Silmarilionie mieli gatunkowe romanse z elfami, a w LOTR był 'romans' Aragorna z Aewną tylko że mocno przez PJ podkręcony. Przecież sam Elrond to pół-elf i pół-człowiek.
Swoją drogą to dziwne, w takim wiedźminie ludzie na potęgę kopulowali z elfami a biedne, słodkie małe krasnoludy u wszystkich muszę zaspokajać się tylko swoim gatunkiem;/