Co Legolas? Zdziwko że jest czy że wymiata jak postrzelony?
Jest bo to syn Króla elfów z Mrocznej Puszczy. Więc jego obecność tu nie jest ani naciągana, ani dziwna ani nie na miejscu.
A że wymiata to chyba fajnie, nie rozumiem skąd te narzekanie.
A nie mógł wymiatać gadką pijąc herbatę na dworze Króla Puszczy? Ale nie... lepiej pooglądać grę komputerową niż film fabularny.
Duże zdziwko, że jest, bo wyjęli go normalnie z dupy, a nie z powieści pt. Hobbit, na podstawie której ten śmieszny film zrobili;/ Szkoda;/ Dobrze, że Tolkien tego nie widzi, bo by się załamał.
A tam, mieszkał u starego na garnuszku no to musieli go wsadzić jako że Thranduil jest;)
W ogóle w filmie było za dużo orków i elfów. To raz. A także Krasnoludy w filmie okazały się niezwykle waleczne, odważne i pomysłowe, co jest totalnym przeciwieństwem tego jak ich autor przedstawił w powieści. To dwa.
Wiesz jak toś czytał książkę, to go to strasznie razi. Bo cały czas z opresji i kłopotów wybawiał ich Gandalf, czasem coś mądrego zrobił Bilbo, a tamci zachowywali się jak dzieci we mgle ;P Ale sama się zastanawiam jak ta zgraja tych oferm pokonała smoka? Jakim cudem? Heheh xD W prawdziwym świecie by to nie przeszło :-D
"Ale sama się zastanawiam jak ta zgraja tych oferm pokonała smoka? Jakim cudem?"
Akurat to też mnie rozwaliło na części drobne...Właściwie to trochę przygłupa zrobili ze Smauga w tym momencie, ganiał się z nimi jak osioł za marchewąXD
Ale co się naśmiałam to moje;)