Całkiem sporo tu potworów (część z nich nieprzypadkowo wygląda jak gobliny z "Trolla 2"), ale ogólnie film jest równie kiepski co cała seria. Sensu tu bardzo mało, film donikąd nie prowadzi (może Joe D'Amato miał ochotę nakręcić kolejną kontynuację?). Eric Allan Kramer w roli Atora wypadł dużo gorzej niż Miles O'Keeffe. Film jest śmiertelnie nudny, ale niektóre sceny ma zabawne.