Film byłby w swoim gatunku bardzo OK, gdyby nie łapiąca się co chwilę za czoło, policzek, majstrująca przy twarzy, nieprawdziwa rozhisteryzowana estetycznie po amerykańsku Diaz.
Powiem Ci, że ja osobiście Diaz nie cierpię, a jak ją widzę to mną coś w środku trzącha :P Ale tu było ok. Czasami denerwująca, ale patrząc całościowo na jej grę w tym filmie - bardzo dobra.
A film? Bardzo sympatyczny :)
Pozdrawiam