Film całkiem miło się ogląda, a na pewno ma swój niepowtarzalny klimat dzięki muzyce Hansa Zimmera. Minął prawie rok odkąd obejrzałam Holiday a Maestro i Cry wciąż rozbrzmiewają w moich uszach. Pewnie gdyby nie ścieżka dźwiękowa nie przywiązałabym się tak do tego filmu.