Byłam na nim dwa razy i z przyjemnością poszłabym jeszcze raz. Chociaż film jest tak bardzo idealistyczny, to właśnie może dlatego mnie tak zachwycił. Jedni powiedzą: dno, kiepski, inni: może być. Ale, czy to właśnie nie o to chodzi by w życiu było prawie tak jak w filmie. Chcemy spotkać miłość, mieć dobrą pracę. A jeśli życie nie daje nam tego czego chcemy, to czy film nie może nam "dać" choć części tego czego szukamy? Film wzrusza, rozśmiesza, dodaje sił. Po prostu uwielbiam.