Kevin sam w szkole, Kevin sam w lesie, Kevin sam w kościele czy Kevin sam w Polsce.Jedena część która była robiona bez domu to Kevin sam w Nowym Jorku i przecież mogliby zrobic Kevina w innym miejscu niż dom ale się im nie chce.
Po 15 minutach miałem sam ochotę udusić tego utuczonego, upośledzonego, wqrwiającego Harrego Pottera. 3 gwiazdki tylko ze względu na Ellie Kemper.
Proszem fimlweb napiszcie do Polsatu żeby nie wyświetlali nowego kewina w swięta. Ja nie chcę grubego Kewina. Wole starodwawną wersję z chudym Kewinem.
Niektorych klasykow sie poprostu nie rusza. Oczywiscie zeby nie bylo nie mam nic do tych ludzi ale... ten Brytolski akcent razi mnie na kilometr i ten poważny glos otyłego dzieciaka (dzieciecy glosik kevina to bylo cos). Kobieta w duecie złodzei (nie mam nic do kobiet) chodzi tylko o to ze jak rusza sie oryginal to...
i żeby było ciekawie, aż tak źle nie jest. Całkiem nowa odsłona, do kultowego Kevina nawiązuje jakieś 15 minut zerżnięte toczka w toczkę, ale całość tragiczna nie jest. Wg mnie jak się odetnie porównywanie do tamtej kultowej wersji, to myślę, że to jest taka słaba komedia ale z potencjałem.
Wychodzi na to, ze to juz 6 czesc. Mamy wersje z 1990, 1992, 1997, 2002, 2012 i teraz 2021, a i tak tylko dwie pierwsze czesci odniosly sukces. Ciekawe kiedy zrozumieja, ze nie przeskocza tamtych czesci.
Jak powyżej.
Dzisiaj obejrzałem film i uważam go za całkiem niezłą komedię. ot standardowe 6/10 była całkiem niezła.
Owszem bazuje na Kevinie, mamy praktycznie identyczną sytuację , ale też i piękny ukłon w kierunku samego Kevina.
Motyw napadu na dom był taki sobie, ale rozwinął się w całkiem zabawny wątek rzekomego...
Film ma parę plusów, nawet pary razy się zaśmiałem plus także za oryginalnego Buzza i wzmiankę o Kevinie jednak to by było tyle z zalet. Pułapki są mało śmieszne a postacie bardzo płytkie, bąki i upadki w zwolnionym tempie już dawno nie śmieszą.
Film ma tak wspaniały klimat, że aż chce się oglądać. Śmieszne teksty i sytuacje sprawiały, iż świetnie się bawiłem podczas oglądania. Było też dużo nawiązań do pierwszej części, ale kilka rzeczy również zmienili. Ja uważam, że świetnie im to wyszło i nie rozumiem tej niskiej średniej. Powinniście podejść z dystansem...
więcejCo to ma być? Nowa wersja Kevina niestety oryginalnej wersji nie dorasta do pięt. Film jest słaby nawet jeśli nie patrzy się przez pryzmat na oryginał. Historia ta sama jota w jote prócz aktorów z małymi dodatkami. Nawiązanie muzyką i aktorem który grał Buzza do Oryginalnej wersji 1990 i 92. Jedyny plus filmu.