Na początku jest dziwnie. Potem wciąga. Makabra miesza się ze śmiesznością, końcówka satysfakcjonuje. Cmokam. Barbara Kingsley jako starsza pani - miodzio. Nie obrażam się za niedociągnięcia ani lekką momentami przesadę. Jestem kontent!
O, widzę, że somsiad obeznany i na bogato:)
No nic, film zaznaczony i mam nadzieję, że niebawem poajwi się w innych "źródłach"