Nigdy w życiu nie oglądałem tak tragicznej gry aktorskiej, język angielski z pomieszanym z...czymś.
Zazwyczaj nie oceniam filmów, gdy nie obejrzałem ich całych, ale dla tego zrobię wyjątek.
Moim zdaniem obaj popełniliście błąd nie ogladając filmu w całości, ogólnie dupy nie urywa ,spodziewałem się jakiegoś badziewnego shitu indyjskiego kina ,ale muszę przyznać że tragedii nie ma.
Gra aktorska pozostawia wiele do życzenia ale da się przebrnąć do końca. Jeśli chodzi o moją opinię, film jest do przełknięcia i czasem nawet ciekawe pomysły się pojawiały, natomiast mimo kilku scen przy których powinienem drgnąć ze strachu, bo kilka takich było ,ja spokojnie patrzyłem na dalszy rozwój wypadków, podejżewam że gdyby film był produkcji np amerykańskiej lub japońskiej podskoczyłbym w momentach na ktorych nie zareagowałem na tym filmie, może zbyt obojętnie podszedłem do tego filmu z racji egzotycznego pochodzenia i napewno język, pochodzenie ,gra aktorska oraz myzyka miały duży wpływ na to iż odbierałem film z dużym przymrużeniem oka mimo ze to horror.
Daje filmowi 5 za dość ciekawy pomysł, i uważam że w porównianiu do kręconych dziś horrorów o zombie ten wygrywa.
do 30 minuty oglądałem.. od 31 do końca przewijałem na podglądzie...
gra aktorska 1 .Ustawiali się w kadrze jak na wybiegu dla modelek...
Momenty gdzie miało być strasznie były jak z produkcji familijnych
Bollywoodzki horror...... brakowało tylko nieszczęśliwie zakochanej księżniczki heh.