Proszę odblokować możliwość oceny bo już oglądałem.

To im odwaliło. Brać mniej zanim używać komputerów. Po co im polaroid. I dlaczego skrzeczą dźwięki z Czarnobyla? O co chodzi?

Niby nic odkrywczego, ale naprawdę kilka razy się wytraszyłam, a przecież o to chodzi w horrorze! ;-) jestem na tak i od siebie polecam :-)

Wszystko już było, Paranormal Activity w aktualnych czasach. Z braku laku można obejrzeć ale film dość słaby, góra 4/10

Ciarki na plecach, a żona oglądała z zamkniętymi oczami ;-)

Demon zabija jedna po drugiej a one sie witaja lokciem bo korona, a inna zakłada maseczke XD

Pomysł prosty i genialny. Wykonanie rewelacyjne. Oglądając ten film na laptopie ma się wrażenie uczestnictwa w tej "konferencji", dreszcz na ciele i strach czy za plecami kogoś nie ma. MEGA

Tani film bez fabuły, za to pełen kiepskich jumpscare'ów. Napięcie - w skrócie - bazuje na wrzaskach bohaterek przestraszonych jakimś stukaniem, które okazuje się być tylko niedomkniętym oknem poruszanym przez przeciąg. I tak przez cały film. Kiepskie to.

Jest to kolejny klon "Blair Witch Project", czyli film typu...

Pozytywnie mnie zaskoczył i muszę przyznać ze dreszcze były..

ja obejrzałam na słuchawkach i przy świeczce.. dobry efekt

a mogło być dużo lepiej ;(;(

Jak wyżej.

Większego gówna w życiu nie widziałem.

obejzalam zachecona ocenami na 7 (i wyzszymi nawet!) i zachecajacymi opiniami. Nie zgadzam sie z nimi, nie ma w tym filmie praktycznie nic strasznego przez duza wiekszosc czasu, trwa tylko godzine wiec wynudzic sie nie zdarzysz . Jesli boisz sie byle czego to sobie obejzyj ,albo jak lubisz te ' horrory ' jak...

Oglądałem serię Paranormal Activity, Rec, Grave Encounters.
Coś na zasadzie wolno budowanej akcji, jakieś właśnie nagrywnie kamerami jakiś paranormalnych zjawisk.

Reżyserem był chyba Klaus Szwab. Głowne bohaterki ściga demon ale to nic - maska i przywitanie łokciem jest podstawą !. Ludzie nie dajcie się fałszywej pandemii.

Musi nastąpić Norymberga 2.0

Produkcja całkiem sprawnie konsoliduje ostatni rok. Spotkanie wirtualne, podkreślenie czasów zarazy i szukanie wspólnych, zdalnych rozrywek. Podłączenie tych komponentów pod horror wydaje się więc dość obiecujące. Jak wyszło tutaj? Tytuł ten w powyższą zgodność się wpisuje. Zgrabnie i krótko prowadzi widza...

Bardzo lubię te horrory wykorzystujące zoom, skype.. Film bardzo polecam, straszny. W szczególności warto docenić pracę aktorów, którzy sami musieli zainscenizować w swoim domu wszystkie sceny ze względu na pandemię! Oczywiście nie mówię tu o efektach specjalnych. Znacie może coś podobnego oprócz The Den I Unfriended?

W paru miejscach można się przestraszyć. Szkoda, że tak krótki, 10 dodatkowych minut to jest making-of, w sumie 65 minut.