Może miałam dobry dzień ale rechotałam z mężem przez cały film.W kategorii komedia bez zbędnego myślenia film jest histerycznie śmieszny
Zgadzam się, momentami można było się nieźle pośmiać. Moja ulubiona scena to jak azjata, który chciał dołączyć do ekipy, rozklejał plakaty jednocześnie tańcząc - długo tego nie zapomnę hehehe.