... to imię naukowca który stworzył monstrum. Jak można było popełnić taki błąd w tej produkcji... ;/
Nie imię tylko nazwisko :). A jest to tak użyte, w tej produkcji, bo powszechnie tak funkcjonuje w popkulturze. I dla dzieci jest to łatwiejsze do zrozumienia. To bajka nie czepiajmy się drobiazgów. :)
Tak, oczywiście to moja pomyłka. Z rozpędu napisałem "imię". Moim zdaniem to powielanie popularnego błędu. Ba, można było z tego zrobić dowcip, ale to już widać wykroczyło poza kreatywność scenarzysty. :P
Te Mondtrum W kulturze masowej zwykle określa się ją jako stwór Frankensteina, potwór Frankensteina lub po prostu Frankenstein od nazwiska jej twórcy – naukowca doktora Wiktora Frankensteina. Wiec żadnego błędu w filmie z Tą nazwą nie ma :)
No, wlasciwie w filmie potwor Frankensteina tez sie nazywal Frankenstein, jak jego stworca. Cos jak Frankenstein jr.
To Ty chyba rzeczywiście beznadziejnego filmu nie widziałeś, skoro oceniasz "Hotel Transylwania" na 1. Film wybitny nie jest, ale nie można przesadzać z oceną w żadną stronę.
To jest vortal o filmach - dobrych jak i zlych, a nie o tym czemu Galnospoke je oglada lub nie - tak wiec spadowa.
ogólnie to ciężko stwierdzić czy film jest zły czy dobry zanim się go nie obejży