Psuje wampiry, psuje potwory, beznadziejny, okropny, fuj, straszny, zły...
BLEBLE SEQUEL?
NIEEEE
gatunek: AnimacjaFamilijnyKomedia to chyba nic dziwnego, że "psuje potowry" skoro to przede wszystkim film dla dzieci w dodatku komedia więc ma rozśmieszać ;)
tyle że nie śmieszy... a no tak zapomniałam, że dzieci obecnie są chore i śmieją się z Maki Paki...
Przecież nawet tutaj się pulają ze Zmierzchu w scenie z samolotem ;P.
Raczej żarciki ze stereotypów na temat potworków z którymi stykamy się od paru wieków pomogły tej animacji nie umrzeć od powagi (nie wiem jak można by zrobić komedię dla dzieci w innym klimacie).
Swoją drogą, jak można porównywać pseudo-poważny film/książkę paranormal romance o wampirach do całkowicie przeciwnego - przedstawiający wszystko -celowo- humorystycznie?
rodzina Addamsów jest humorystyczna, a to nie jest w ogóle śmieszne. Cóż, ale wiem, że są różne gusta, jedni śmieją się z kanapki z gówna zamiast z dżemu, a inni z porządnej gry słów...
Kwestia tego, że ja wolę śmiać się z kanapki z gówna zamiast dżemu a ty z porządnej gry słów to inna sprawa. Ja mówię tylko o tym, że nie można zarzucać rujnowania wizerunku potworów czemuś, co z założenia miało ukazać je w właśnie takim świetle w jakim zostało to zrobione w "Hotelu".
Humor humorem, ale mimo że ogólny zarys fabuły jest OK (tak jak efekty specjalne), to wiele dowcipów jest niesmacznych i wywołuje odruch wymiotny, przez co "Hotel Transylwania" nie należy do przyjemnych filmów. Lepiej nie oglądać tego filmu przy kolacji, bo można się naprawdę źle poczuć. Dowcipy o defekacji i puszczaniu bąków, sikanie na meble, jakieś glutowate stwory - to jest odrażające i nieśmieszne. gdyby twórcy darowali sobie tego rodzaju humor, film byłby o wiele lepszy i przyjemniejszy w odbiorze.
Wiersze Stanisława Grochowiaka to niby też poezja, a jednak obrzydliwa, tak jak wiele momentów w "Hotelu Transylwania".