Super bajka! Nie tylko dla 'małych dzieci. I zaraz - zaraz, przecież takie wąziutkie dróżki w górach z drewnianymi barierkami i owcami(krowami) na środku są w AlBaNii, a nie Transylwanii, ale dobra - dobra. To mógł być tylko czeski błąd przy pisaniu scenariusza. No i poza tym, była/jest takim krzywym zwierciadłem. Przecież my sami częściej - niż rzadziej, jesteśmy dla siebie takimi 'potworami. I rzeczywiście, przy oglądaniu można się było uśmiać co niemiara.