jezusie tańczący chrystusie! Rozumiem, że Lee wpłynął na to i owo, ale to co w tym programie mówili to przesada. Zwłaszcza w drugiej części (na Viasat Explorer puścili w dwóch częściach)
Zgodzę się, mimo, iż jestem zwolennikiem Lee. Gloryfikowanie postaci w tym dokumencie jest po prostu przesadzone. Mam mieszane uczucia po obejrzeniu. Również durne jest polskie tłumaczenie tego dokumentu, w którym zostały sparafrazowane słowa wypowiedziane przez Bruce'a Lee, gdzie pokazywali urywki jego filozofii z filmów czy wywiadów.