Patuskę da się zgwałcić, mimo, że jej odczucia będą ambiwalentne. Jakie jest właściwie przesłanie? Czyn jest amoralny bo? Czy czyn jest moralny bo? Więc da się, czy nie da? Nie rozumiem właściwie przesłania filmu, bo zdaje się zbytnio realistycznie nastawiony do naszych codziennych perypetii. Właśnie to jest moim największym zarzutem - jakie jest przesłanie? I bynajmniej nie idziemy tu w niejednoznaczność. Dla mnie sztuczność.