Moim zdaniem mniej dramatycznie. Poza tym po co modyfikować historię idealną?
Dla mnie książka Dumas'a to świętość więc nie jestem pod wrażeniem.
Mi też zmiany przeszkadzały, ale w 3 godzinach nie dało by się zmieścić całej misternej intrygi
Teatr też nie gwarantuje wiernej adaptacji. Poza tym nie chodzi mi o to, że film powinien wiernie oddawać książkę. W przypadku Hrabiego, to nawet trudne. Bardziej chodzi o to, że wprowadzone zmiany, przynajmniej moim zdaniem, nie spowodowały, że historia stała się ciekawsza.
czytałam książkę i zmiany w filmie mi nie przeszkadzają, fajne odświeżenie tematu. Film nic nie traci.