Nie ukazuje jedynie zdrady małżeńskiej samej w sobie, jak to wynika z opisu. Widz dojrzały, patrzący na świat w szerszej nieco perspektywie, dostrzeże bowiem wiele wątków pobocznych, dających do myślenia i zmuszających do refleksji na każdym kolejnym etapie.
Każdy człowiek czegoś w życiu szuka. Wydaje się, że dążąc do jakiegoś celu osiągniemy szczęście, którego na co dzień nam brak. Czasem też bywamy zagubieni i popełniamy błędy licząc, że zmiany przyniosą nie tyle pożądany efekt, co zmienią choć trochę zwykłą szarą rzeczywistość dnia codziennego. Możemy dostrzec, jak ulotne jest wszystko, co nas otacza. Jak obojętnie przechodzimy obok tego wszystkiego każdego dnia, nie myśląc o tym, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze.
Mimo, iż w trakcie oglądania filmu miałem małe wątpliwości co do obsady, po obejrzeniu całości stwierdzam, że dobór aktorów bardzo trafny i wcale nieprzypadkowy. Sam tytuł również - trafiony w dychę !
Polecam zdecydowanie, choć oczywiście nie wszystkim. Moim zdaniem jednak, dojrzały fan polskiego kina nie będzie zawiedziony.