naprawdę przestałem wierzyć w oscary. Strata czasu, a napewno bedziecie zawiedzeni bo
ja spodziewalem sie czegoś więcej po tak nagrodzonym "dziele"
Po pół godziny chciałęm wyjść z kina. Nuda. Scorsesse podnieca się nową techniką i to wszystko. Może za zdjęcia i efekty można by było (naciągając) nagrodzić ale reszta - scenariusz, reżyseria itd - porażka. To jak Oscar za Departed gdzie Infernall Affairs był o niebo lepszy - i było oryginałem a nie remakem.
?? gdzieś widziałeś w mojej wypowiedzi słowo "remake';)
przeczytaj jeszcze raz bo chyba nie mnie chciałeś odpowiedzieć;)
Czybys twierdzil, ze infiltracja to oryginal ???
Infernal Affairs - 2002; Departed 2006.
Bierzecie się za ten film nawet nie wiedząc kim był Georges Melies, To nie jest głupiutki film dla dzieci, tylko świetnie ukazana historia kinematografii, Georges Melies, "podróż na księżyc" itd... Porażka. Wspomnę jeszcze że na imdb ma 8.0 a na rottentomatoes 8.3
No pewnie ze nie zagłębiałem się w temacie o czym jest film i kim jest Georges( to tak jakbym oglądał film "Goryle we mgle" studiując kim była ta pani co chodziła z gorylami po dżungli;)) , bo żeby ocenić to czy wywarł on na mnie jakieś wrażenie czy nie wystarczy ze go obejrzę i wiem ze mnie nie zainteresował, nie wciągnął(pod tym kontem oceniam). Jakbym chciał sie dowierdziec czegoś o Miliesie to bym dokumentalny film obejrzał.
3/4 obejrzałem, reszty nie dało się;) Nudny. Najbardziej podobała mi się scenografia, zdjęcia, klimat, postacie. Chociaż, mimo to, też miałbym wątpliwości czy za to film powinien dostać oscara. W końcu to tylko jeden cały dworzec i kilka powiązanych z nim lokacji. Porównując to do jakiegoś Avatara czy innych Transformersów/Harrych Potterów, wydaje się, że twórcy Hugo mieli tylko ułamek pracy przy efektach specjalnych czy ogólnie pojętej grafice.
Film ma ciekawe momenty ale niezależnie od tego czy nawiązuje do historii kina (co niby powinno podnieść atrakcyjność filmu), ma po prostu nudną tematykę i ciężko w nim czymś zainteresować.
Bardziej kierowałbym ten film dla przyszłych scenografów i zdjęciowców jako pewien przykład tworzenia ciekawych lokacji i scen (chociaż też bez przesady), ale wg mnie, nie zasługuje na żadnego Oscara.
Dla mnie 4/10.
Słabizna i tyle. Scorsese ma wielu przyjaciół ale na szczęście nie wystarczyło tego do Oskara. 5/10. Głównie za efekty, kolory, plastykę. Reszta tylko na minus. Szczególnie jak się ogląda film po wysłuchaniu wielu entuzjastycznych recenzji. Ogólnie to słąbo w tym roku z filmami. Może coś wyskoczy ciekawego.