Ten film jest hołdem złożonym twórcom i kinu z początku XX. wieku. Nostalgiczną opowieścią o czasach kiedy film dopiero się rodził. Szacowne i wiekowe grono Akademii z chęcią zatem przyznało tyle nominacji i nagród.
Dla "zwykłego" człowieka to tylko pięknie namalowana pół-wydmuszka, bo miano wydmuszki przysługuje tylko Artyście - jak nam to objaśniła pani Holland.
wlasnie dzięki temu, że możemy liznąć smaczku wczesnej kinematografii, ten film jest niesowity. Zaraz po jego obejrzeniu przeczytałam całą historię Meliesa oraz musiałam przeanalizować całą historię od w ogóle pierwszego filmu nakręconego na świecie. Niesamowita sprawa. Pierwszy film był nakręcony nie przez braci Lumiere, ale przez Leona Bouly w 1982r.!!
fajnie, że dzięki bohaterom filmu powoli dowiadujemy się jakim wspaniałym człowiekiem jest George i co zrobił dla innych :)
takie filmy bardzo nakręcają człowieka do życia i do działania. pozdrawiam ;)
Bo bracia Lumiere nie stworzyli pierwszego filmu tylko kinematografię. W 1895 odbył się pierwszy pokaz kinowy, a wcześniej filmy oglądane były przez patrzenie do "pudełka".
Wyobrażam sobie, że twórcy chcieli uzyskać efekt kina sprzed wielu lat - prostego, z emocjami widocznymi na twarzy bohaterów, nieskomplikowanymi postaciami i urzekającego wizualnie. Chcieli uzyskać takie wrażenie na widzach, jak ten pociąg, który zobaczyli widzowie po raz pierwszy w kinie. Tyle, że Ci widzowie byli podekscytowani czymś nowym, efektownym, a nie tym, że jest to ciekawe.
I w "Hugo" jest to samo. Efektownie, ale jakoś pusto.
Dokładnie tak.
Oczywiście można zrobić obraz o początkach kina i o ludziach, którzy je tworzyli, ale film taki powinien opowiadać jakąś ciekawą historię, bo sam pociąg wjeżdżający na dworzec dziś już nie wystarczy. Przez ponad 100 lat ewolucji kina jesteśmy przyzwyczajeni do większego wyrafinowania.
a może z tym pociągiem miało być swego rodzaju przewrotnie. Pierwszy film pokazał wjeżdżający pociąg - teraz współczesny film opowiadający historię początków kina, jakby znów "po raz pierwszy ukazał" pociąg - ale w 3D. Film zamykający i otwierający inną epokę w kinie, jednocześnie w bajkowy i współczesny sposób opisujący inny początek kina.....