Moim zdaniem jest to dobry film. Nie uważam, się może za wielkiego znawcę i pewnie zaraz zostanie mi to wytknięte, ale mam takie zdanie. Film ma sens i pokazuje coś więcej niż jeden wielki łomot. Jedyne co mi przeszkadza, to łagodniejsza geneza powstania Hulka. Szkoda, że nie trzymali się rysunkowego pierwowzoru w tej kwestii. Tak poza tym, wszystko ok. Obsada jest dobra (no może poza Joshem Lucasem, który niezbyt mi pasował na Talbota), efekty fajne i ogólnie historia raczej składna. A i nie rozumiem, ludzi, którzy twierdzą, że Banner za mało się przemieniał. Ja nie wiem co wy byście chcieli, żeby on był zielony przez 90% filmu. No już bez przesady z tym. Szkoda, że ma powstać nowa wersja, mająca w pewnym sensie usunąć ten film w cień. Moim zdaniem jeśli chcieli więcej Hulka, mogli zrobić kontynuację tego filmu tylko z jakimś bardziej superbohaterskim wątkiem. Co do nowej wersji, pożyjemy, zobaczymy. Chociaż muszę przyznać, że obsada mnie nie satysfakcjonuje z całym szacunkiem dla aktorów. Ten Hulk ma ode mnie 8/10.