Totalna porażka. Film jest beznadziejny. Pseudoambitna ekranizacja idiotycznego komiksu o zielonym ogórku. Pierwsza "ambitna" połowa filmu to dłużyzna w której gadają, gadają, gadają, gadają... i nic z tego nie wynika (niby to ambitne ;) a potem rozwałka na maxa i zieleniak rozpieprza wszystko w zasięgu wzroku. Film w zasadzie niewiadomo dla kogo bo ani to film ambitny, ani dobre rozrywkowe kino akcji. Realizacja też bardzo pretensjonalna. Zdjęcia przekombinowane i na dłuższą mete denerwowały mnie te dziwne przejścia i podział ekranu na części. Szkoda mi tylko sympatycznej Jennifer Connelly po której nie spodziewałem się roli w takim badziewiu. Pomimo że niemal wszystkie ekranizacje komiksów amerykańskich o superbohaterach są kiepskie, ta ekranizacja bije głupotą wszelkie Spidermany czy X-Many na głowę. Odradzam!