z cyklu: does humor belongs to muslim.. kwintesencja tfu!rczości brooksa całej w ogóle w tym sensie, że oryginalności zamysłu nie wtóruje wykonawstwo - gagi w typie facet lezie, trzyma tacę, drzwi się otwierają, facet ląduje na dywanie, taca ląduje na nim - very, very funny - najwyraźniej poziom żartu nie nadąża za...
pseudointelektualna podróbka komedii w stylu woodego allena, a przynajmniej takie odniosłem wrażenie, główny bohater starający się zachowywać bardzo allenowsko męczy swoją durną filozofią i głupotą. film jest dokładnie tak śmieszny jak 'dowcipy' brooksa. jedyny plus to sympatyczna sekretarka. poza tym naprawde szkoda...
więcej