Nie będzie litości komu nie podoba się ten hihot z daweczki mitòw i paranoji o uniwersalnym
zasięgu ten niechaj weźmie słuszny rozbieg i t.d. Dla pana Andrzeja pomnik drwiaża i dystansora
jakiejkolwiek Rzeczypospolitej a smutasom poślemy gołąbka pokoju który nie będzie na czczo.
Sam pomysł z tytułową hydrozagadką był całkiem interesujący, ale intryga niezbyt wciągająca, a momentami ciężko było się w ogóle zorientować co się dzieje na ekranie i do czego ma to prowadzić. Nie chcę być źle zrozumiany - doceniam poczucie humoru, wysublimowane, zwłaszcza w porównaniu z dzisiejszymi polskimi...
Porównabym go do komedii z Leslie Nielsenem. Tyle że po Polsku i kilkadziesiąt lat wcześniej.
Poryta, zabawna komedia. Polecam :)
odniosłam wrażenie, że jest to "ojciec" filmu "Wściekłe pięści węża". Niskobudżetowy, tak
na dobrą sprawę nic specjalnego, ale niektóte momenty rozbrajają:)
tak sobie pomyślałem, iż ten film był dla minionych dwóch pokoleń tym, czym dla naszego - Sarnie Żniwo lub Wściekłe Pięści Węża - absurdalne zdarzenia, sceny walki itd - może po części się tym dziełem inspirował twórca powyższych :)
film podchodzący pod sam szczyt absurdu,lecz gdy tylko uzbroimy się w ów gram,wszystko staje się jasne i oczywiste,nasz super bohater As walczy tak jak tylko polak potrafi. "Najlepij jak umi"
Dobra komedia dla wielbicieli "Rejsu". Inni mogą tego filmu nie docenić. Dialogi bezcenne :) Dzięki tej produkcji "Już się troszkę pocieszyłem" he he :)
Żart jest sytuacyjny, głęboki. Cały motyw z wyparowaniem jeziora, żeby przetransportować je w formie deszczu do Afryki - genialne ;) Kapitan As to nasz jedyny superbohater :) Rozwala mnie sytuacja z dróżnikiem i "zdejm kapelusz". Jak wiele prawdy o Polsce w tej grotesce. Widać też klimat tamtych czasów. Polecam