Naprawdę lubię świąteczne lekkie durniutkie komedie romantyczne. Tej przesłodzonej szmiry nie da się oglądać.
Zastanawiałam się, czy ta kobieta nie ma guza mózgu, bo ta jej nieustanna euforia była mocno chorobliwa. No i te błędy w montażu, litości! Strata czasu, pewnie bym zasnęła, ale postanowiłam w trakcie porozwiązywać sudoku, więc udało się przetrwać.