Pomijając głębie i emocjonalny ładunek filmu , chcę zwrócić uwagę na rolę Fernandy Torres . To absolutnie najlepsza rola 2024 roku , pełna wewnętrznej siły , strachu i smutku , która w obliczu permanentnej niepewności , poprawia koronę i bierze sprawy w swoje ręce . Jakim cudem przegrała z płytką i jednowymiarową mikey madison w Anorze, pozostaje dla mnie zagadka . Film pomimo przykrego tematu, jest pełen ciepła i nadziei i pokazuje czasy, których już nie ma, czasy kiedy rodzina trzymała się razem i kiedy była przestrzeń na te wspaniałe chwile rozmów, zabawy, tańcu i po prostu bycia razem . Dzieciaki również nie odstepuja od głównej bohaterki. Piękny film - taki, który pokazuje po prostu życie w całym swym spektrum szaro różowych barw - dla mnie jeden z najlepszych w tym roku .