Ocena mówi swoje. Dziwię się Jimowi że zagrał geja. A niektóre sceny gejowskie... żenada!!
Aż mnie mdli na samą myśl. Gniot!!
Oj Darek, Darek - oceniac film zle tylko dlatego, ze jest o gejach. Co ty robisz w tym serwisie. Historia ciakawa, gra aktorska wzorowa, zdjecia na 5. Jest takie haslo tu w UK - some people are gay, get over it.
Może źle się wyraziłem, nie mam nic przeciwko gejom itp. ale brzydziły mnie te sceny erotyczne i stąd te oburzenie. Historia ciekawa?? Hm. Przewidywalna. Wiadomo było, że Jim znajdzie każdy sposób by być bliżej ukochanego, a to stawało się nudne. Jakoś łatwo mu to przychodziło. Ale gra aktorska - zgadzam się. Ja bym tego tak nie zagrał :))
Czego Ty wymagałeś o komedii z Jimem ? Głębokiej fabuły ? komedia , "romantyczna" przedstawiona w nieszablonowy sposób. Brawo za wykonanie i za podjęcie się tematu. Wolę oglądać coś takiego niż kolejną typową komedyjkę romantyczną.
No stary... gratuluje ;] Przewidywalna powiadasz? Samo życie to napisało:
http://en.wikipedia.org/wiki/Steven_Jay_Russell
Dla mnie to było raczej zaskakujące, ale cóż
film jest dobry, też czułem niesmak pewien jesli chodzi o te "bliskie spotkania 3ciego stopnia", ale nie zamierzam filmu oceniac przez ich pryzmat, bo czy nam sie to podoba czy nie, panowie tak to już pewnie robią, a film był dobry, nawet bardzo.
Człowieku, gdzie w tym filmie masz obrzydliwe sceny gejowskie? Tylko jedna była śmiała gdzie i tak nawet nie było widac pośladka z któregoś aktorów. Nic wielkiego tutaj nie było, a film jest dobrą komedią z której można się pośmiać. Dobre 7/10.
Ten film dla mnie to również nieporozumienie ze względu na to że prawdziwą historię zamiast przedstawić w dobitny dramatyczny sposób przedstawiono ją w formie żenującej komedyjki, która co do faktów miała tyle wspólnego co wcale. Ja oczekiwałem mądrego, ambitnego filmu a nie idiotycznych wstawek "komediowych".
motorolla nie zauważasz dwóch pieczeni na jednym ogniu? Film i śmieszy i zasmuca ale trudno mi powiedzieć co innych może śmieszyć a co smucić, mnie bardziej smuciło bo śmiałem się przez tylko przez 3/10 czasu filmu. Oceniając film pamiętajcie że Jim Carrey zagrał jak zawsze rewelacyjnie nie wspominając o Ewanie. W filmie nie może się wszystko nie podobać ale tylko poszczególne części, części które trzeba wymienić aby dobitnie nie krzywdzić filmu.