Film raczej jest przeciętny, parę niezłych gagów. Ale to co go wyróżnia spośród reszty
komedyjek to E.McGregor!!!!!! Gość prawie we wszystkich filmach trafiał do mnie swoim
kunsztem, ale to co zrobił jako Phillip Morris mnie rozwaliło. Jakby człowiek go nie znał z
gazet to na serio by uwierzył, że jest homo.