Szacunek Carreyowi i Mcgregorowi, za tę rolę. Obrzydziły mnie sceny całowania gdy na to patrzyłem więc co oni musieli czuć w takiej chwili, widać ze są to aktorzy wielkiej klasy :). brawo pozdrawiam
Nie wydaje mi się, że się całowali... podczas tych scen operowano w taki sposób światłem, że nie widać ust.