Przecież to jest chore! Nie potrafię sobie wyobrazić całujących się ze sobą: Ace Venturę i Obi-Wana... Przecież to jest jakaś paranoja!
Dwóch tak zasłużonych aktorów będzie grało parę gejów? To może im zniszczyć ich kariery!
Carrey i McGregor w ogóle nie pasują do roli homoseksualistów! Kto wpadł na taki poroniony pomysł?
Teraz już tylko pozostaje mieć nadzieję, że ten film się jednak nie ukaże...
To sobie nie wyobrażaj! Wiesz co to miłość platoniczna? Dla mnie pomysł jest genialny :D Zapowiada się świetny film.
Osobiście nie moge doczekać się filmu...lub choćby traileru.
Pomysł naprawde dobry...byle wykonanie mu dorównało.
Jeżeli każdy punk kończy w łózku ze swoim kolegą z zespołu (a później z młodym fanem) to tak, nie grał geja tylko punka.
nikt cię nie zmusza do oglądania.
homoseksualistę może zagrać każdy aktor.
rola homoseksualisty dzisiaj nie psuje nikomu kariery.
Rzeczywiście Forest Gump i Zorro dzielili jedną czy dwie chwile w "Philadelphia"
" To może im zniszczyć ich kariery! "
mam nadzieję zee niezbyt wiele jest ludzi na tyle ograniczonych by po obejrzeniu jednego filmu przekreslac dorobek zawodowy aktora
http://www.thebadandugly.com/2008/04/29/first-look-i-love-you-phillip-morris/ kilka zdjęc z planu zdjęciowego. po prostu nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć zniewieściałego Carrey'a. Szukuje się niezły ubaw!
Dlaczego zniewieściałego? na tych zdjęciach wygląda jak metroseksualista.
Mogliby nakręcić świetną komedyjkę bez stereotypów.
Po obejrzeniu zwiastuna nie ma już wątpliwości co do zniewieściałości Carreya w tym filmie. :P :D Będzie zabawnie, to pewne. Tylko to eksploatowanie stereotypu mnie niepokoi trochę. Ale.. para gejów i 0 stereotypów = Ewan i Douglas Hodge w "Burzy hormonów". Gdyby "Phillip Morris" był równie stonowany i dobrze zagrany, byłoby super. Choć dla mnie będzie dobrze jeżeli chociaż nie będzie to coś w stylu Chucka i Larry'ego. Pozostaje wiara w twórców filmu. A ja i tak się wybiorę na film. :P
Głównych bohaterów grają HOMOSEKSUALIŚCI!. Oł Maj Gad, fuuu, bleee, Jim i Ewan - Wy też ;( , jak tak można, Sodoma i Gomora, to nie po bożemu itp. itd. Ktoś może nie szanować i nienawidzić homseksualizmu, ale proszę, bez żałosnych komentarzy, typu: "blee ;(". Jakaś konstruktywna wypowiedź na temat fabuły, bohaterów a nie tylko komentarze na temat seksualności danych postaci. Zresztą to tylko film, dla was szokująca wiadomość, UWAGA! Aktorzy Ci nie są gejami w rzeczywistości!. Gromkie brawa, wiwaty, kolejne owieczki ochronione przed niecnym i przerażającym podstępem szatana i belzebuba razem wziętych. Tekst o zniszczeniu kariery dzięki graniu homoseksualistów dosłownie mnie zniszczył. A gdyby Carrey i McGregor grali parę heteroseksualnych morderców, psychopatów, kanibali i do tego gwałcicieli to dzięki temu nie zniszczyli by sobie kariery?. Nie wiem kiedy człowiek pojmuje, że rzeczy przedstawione w filmie nie muszą być prawdziwe, a aktorzy odtwarzający daną postać naprawdę nie są psychopatycznymi mordercami lub a do tego gejami (fuuuj). Masz prawo nie lubić/nie oglądać danego filmu, ale fakt, że automatycznie niszczysz go w całości przez pryzmat swej niechęci do homoseksualizmu jest dla mnie zupełnie niezrozumiały. Jeśli chodzi o moje zdanie - fabuła wydaje się naprawdę dobra, lubiani przeze mnie aktorzy, myślę, że może z tego powstać naprawdę udany i sympatyczny film. I tyle z mojej strony.
Ciekawe co powiedziałbyś na temat "Velvet Goldmine" ("Idol"), pod koniec którego Obi-Wan Kenobi występuje w scenie erotycznej z BATMANEM (Christian Bale)! I co więcej, wypada to naprawdę przekonująco :P
Na tym polega praca aktora - na szukaniu nowych ról, które wpadną odbiorcy w pamięć. Poza tym jak może im to zniszczyć kariery? Obaj panowie mają w swoim dorobku wiele bardzo dobrych filmów i chociaż "I Love You..." może być fajnym filmem nie wydaje mi się, że przebije ich inne filmy, a na pewno nie w tak negatywny sposób jak opisał to autor tematu.
To proste - Ty akurat tego filmu nie obejrzysz i po sprawie:)
tak na marginesie - nie mogli lepiej wybrac aktorów. potrzeba troche dorobku aktorskiego, poczucia humoru i polotu żeby przekonująco i nie nachalnei zagrać parę o tzw "odmiennej" orientacji. to wszystko:)
Słusznie. Gdyby coś takiego mogło Ewanowi zniszczyć karierę to poległby już dawno - ale grał już homoseksualistę dwa razy (VG, SOASN) i jakoś żyje, i o dziwo, jego kariera jakoś na tym nie ucierpiała. Teraz zagra po raz trzeci i założę się, że wciąż będzie miał propozycje ról. To samo tyczy się Jima. Zresztą - ilu znanych aktorów ma na koncie takie role - zdziwilibyście się. Niektórzy za takie role byli chwaleni (Tom Hanks, hę?) A niektórzy tak zaczynali... (Banderas? Och, Antonio, a fe! :DD)
Osobiście nie wiem co o tym filmie sądzić, po trailerze mam mieszane uczucia - jak na temat filmu (całkiem poważny), to atmosfera jest trochę zbyt cukierkowa miejscami jak na mój gust. Chociaż to moje skrzywienie - jak przeczytałam w pierwszej wzmiance o filmie (jeszcze nie było żadnych zdjęć, zwiastunów i plakatów) coś w stylu "romans + więzienna sceneria + dwóch facetów" to w głowie zapaliła mi się lampka przy "Oz" (genialny serial o tej tematyce, zero różu, tragiczny, pełen przemocy, dobrze zagrany i prawdziwy serial - polecam zainteresowanym). Mieszane uczucia biorą się stąd, że boję się żeby ten film nie sprzedawał tylko stereotypu gejów jako zniewieściałych kolesi mówiących wysokimi głosikami i trzepoczących rzęsami bo ludziom się to utrwali jako obraz całego środowiska.
Wierzę jednak w twórców filmu - poza tym, kompletnych chał nie puszczają na Sundance. Jeszcze w to wierzę. :DD I Ewan i Jim są świetnymi aktorami i są w stanie przekonywująco sprzedać tą historię. Mam nadzieję, że wyjdzie bardzo sympatyczny i romantyczny film. :) A film się ukaże, tu nie ma wątpliwości.
A Heath Ledger (nie pamietam jak pisze sie jego nazwisko)?
Zagrał geja i co?
Padła mu kariera?
NIE!
(Przemilczmy fakt iż 2-3 lata później umarł)
Oj oj, żeby teraz usłyszał was Ian Mckellen!
Ja osobiście nic do gejów nie mam (i to nie dlatego że jestem bi) - to normalni ludzie!
Mają inną oriętacje sexualną! i tylko tyle!
To czlowieczku nie ogladaj trolu jeden jak Ci zle Ty takich rol w zyciu bys nie zagral bo marnym byl bys aktorem, a oni to sama klasa w sobie. Juz zygac mis ei chce na takich ludzi co ciagle narzekaja gej tam to, gej to, film o gejach fuj itp. wyluzuj koles i zyj normalnie. CO ? Pouczam Cie ? Ojej wybacz.