Zgadzam się, niestety polska widownia jest zbyt "ambitna" na takie filmy. Ja się po prostu zakochałam w tym filmie, ale rozumiem, że może się komuś nie podobać.

Nie ambitna bo nie podoba jej się film? Okok. Żarty były nieśmiesze, dramat nie dramatyczny, akcja monotonna. Wrażenie zrobiły na mnie jedynie napisy pod koniec.

Wszystko można o tym filmie powiedzieć, ale żeby było monotonny?

Bardzo zabawny film, spełnia warunki zarówno komedii jak i dramatu.

Żarty były nieśmieszne? - pojęcia żartu nie da się określić, to teoria względna, skoro nic cię nie smieszyło w tym filmie, nie oznacza, że inni też mają to tak odbierać... Jednych śmieszy obcinanie komuś głowy, innych jak ktoś robi z siebie wariata, a jeszcze innych, gdy osoba jest po prostu śmieszna sama w sobie i już... Zastanów się, co piszesz, bo o gustach i o wielu podobnych aspektach się nie dyskutuje kolego...

Rozumiem, że jak ktoś ma inne zdanie niż ty, to nie powinien się wypowiadać ;o No monotonny właśnie, koleś sto razy wychodził, oszukiwał, wracał.

Film bardzo fajny i przyjemny w odbiorze...można się uśmiać i zobaczyć do czego zdolna jest osoba zakochana bez pamięci :)
Polecam osobą chcący, się rozlużnić i pośmiac..świetny jak zawsze Jim i jakże fascynujący Evan.