No racja, najlepsza była scena z seksem oralnym i wypluwaniem nasienia do wody, niczego sobie była też ta podczas seksu analnego w której Carey krzyczy: "tak, spuść mi się do dupy". Świetny film

Dla porządku: to nie Carey krzyczy tylko jego używany przez niego partner. 7/10

Świetnie. Widzę że lubisz takie sceny z tekstami spuść mi się do dupy skoro wrzucasz 7/10. Gratuluję :)

Jedna scena nie świadczy o całym filmie. Jeżeli ci się film nie podobał to nie oglądaj, o gustach się nie dyskutuje i tyle. Skoro masz problem oglądając podobne sceny to może pozostań jeszcze przy oglądaniu filmów z zielonym znaczkiem na ekranie. Możesz być pewny, że nic gorszącego nie obejrzysz.

Już wiem skąd ten nick z COCK. Czyli jak coś nie jest z zielonym znaczkiem to wtedy są tekst w stylu: "Spuść mi się do dupy". Tak brawo, COCKie:) Błysk intelektu godny mistrza. Takim jak Ty to od razu powinni banować konto :)

A co złego jest w tym tekście? Przecież to nie jest bajka, ludzie na co dzień używają takich zdań :3

No to fajnie jakich takich zdań używasz na co dzień to raz. Żadnego obrzydzenia, dyskomfortu to u Ciebie nie wywołuje?

Co? Gdzie ja napisałam, że używam takich zwrotów na co dzień? :o

dobrze mowisz, aktor jest po to zeby sie wcielac w role i jak najlepiej to grac. Carrey od jakiegos czasu lapie inne role nic debili w komediech pewnie zeby rozwijac sie aktorsko. ktos kto ma problem z tematem nie powinien sie brac za film.