Kilka miesięcy temu będąc w głębokiej depresji,bez pracy,samotna,zdana na siebie pomyślałam to
koniec,nie chcę już żyć,moim córeczką będzie lepiej beze mnie...i nagle na jakimś kanale
zobaczyłam ten film,jakoś tak mnie wciągnął,że obejrzałam do końca i pomyślałam przerażona:to
tak ma wyglądać życie moich córek po mojej śmierci?mają być samotne i na marginesie
uczuciowym społeczeństwa?mają mnie nienawidzieć całe życie że je zostawiłam?mają...być nikim??
Film zapamiętam chyba na całe žycie!Wstrząsnął moim egoizmem i myślami aby nie istnieć.Kiedy
kilka dni temu zobaczyłam ten film na filmboxie nie odważyłam się do niego wrócić i chyba nie
odważę nigdy!!!Mimo to polecam,jak widać bardzo prawdziwy.
Małgosiu , aż dreszcz mnie przeszedł jak to przeczytałem ! Zarejestrowałem się , aby móc Ci odpowiedzieć , i napiszę po filmie , bo właśnie się zaczął ..... ale świetnie Cię rozumiem - tak myślę - bo też jestem w takiej kondycji . Zobaczymy ,czy mi też uratuje życie....
Andrzej po obejzeniu tamtego filmu skoczyl z okna hehehe a ze mieszka na parterze zaraz wrocil do domu i zyje nadal hehehehe... A tak na powaznie to czasem tak bywa ze zdarzaja sie filmy ktore moga kogos podniesc na duchu i podsunac jakies dobre rozwiazania zyciowe ale niestety jest to bardzo rzadkie.