Polski film na naprawdę wysokim poziomie, wspaniale nakręcony- piękne zdjęcia,każde ujęcie
przemyślane, świetny montaż. Trudna historia opowiedziana w niesamowicie delikatny i subtelny
sposób, co moim zdaniem jest głównym atutem filmu. Ponadto bardzo spokojnie tempo filmu
sprawia, iż nie odczuwa się tego że film trwa tylko 80 minut.
Przykro czyta się poniższe komentarze odnosząc wrażenie że przeciętny widz wychodzi z kina
zadowolony tylko jak film dział się szybkim tempem, był głośny, przepełniony dialogami i wszystkie
informacje podane były na tacy, bez pozostawiania dla widza pola do myślenia i dopowiedzeń.
No cóż film to nie tylko zdjęcia i montaż (zgadzam się, że te elementy są dopracowane). Film to przede wszystkim treść, fabuła, historia i przekaz.
W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z wydmuszką. Nie twierdzę, że "Ida" jest filmem pustym jak dzwon. Twierdzę natomiast, że jest to film co najwyżej średni, przeciętny. Na pewno nie zasługujący na te wszystkie nagrody, zachwyty, ochy i achy.
Ja w każdym razie jestem rozczarowany. Dla jasności, nie wynika to ze spokojnego tempa. Wolę co prawda inny rodzaj kina ale zdarzyło mi się zachwycić się filmami z niespieszną narracją. Niekiedy wszak mniej znaczy więcej.
Nie jest tak jednak w przypadku "Idy". Gdyby tak film pozbawić tej atrakcyjnej formy (stylistyki lat 60-tych i pięknych kadrów) czy aktorstwa świetnej (jak zwykle) Agaty Kuleszy to co by zostało? Prosta wręcz banalna historia którą można by opowiedzieć w kwadrans. Może coś przeoczyłem ale nie uwierzyłem też w motywacje bohaterów, w ich obrane drogi życiowe i wybory. Przede wszystkim jednak film mnie wciągnął. Pierwszą połowę oglądałem z nadzieją że zaraz coś się wydarzy i rozkręci. Drugą z coraz większym znużeniem. Na szczęście gdy już niemal przysypiałem film się skończył ;)